Czytelnik Uważam Rze - młody i wykształcony

Tak wynika z wewnętrznych badań spółki Presspublica, wydawcy tygodnika "Uważam Rze" (a także m.in. "Rz"), który jest na rynku od ośmiu miesięcy.

Prowokuje  do myślenia

Większość czytelników nowego tygodnika to osoby młode (37 proc. jest w wieku 25 lat – 34 lata, a 19 proc. w wieku 35 lat – 44 lata). Aż 78 proc. z nich to osoby z wyższym wykształceniem, 16 proc. ma wykształcenie średnie. Wśród kupujących "Uważam Rze" najwięcej jest specjalistów oraz osób uprawiających wolny zawód (34 proc.), techników i wyspecjalizowanych pracowników administracji (18 proc.) oraz właścicieli prywatnych firm (10 proc.).

Ponad 90 proc. czytelników zna język obcy, a 83 proc. korzysta z Internetu.

Najwięcej czytelników – 24 proc. – pochodzi z miast powyżej pół miliona mieszkańców. 23 proc. z miast mających od 200 tys. do pół miliona mieszkańców, a 10 proc. z miast od 50 tys. do 100 tys. mieszkańców. Ale "Uważam Rze" popularne jest także na wsi (17 proc.).

Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Uważam Rze" i "Rzeczpospolitej", tak duże zainteresowanie nowym tygodnikiem wśród osób młodych i wykształconych tłumaczy tym, że pismo oferuje czytelnikom poważne, pogłębione treści, podczas gdy konkurencja staje się coraz bardziej powierzchowna.

– Mamy na polskim rynku natłok tygodników, które udają, że są tygodnikami opinii, a tak naprawdę są powierzchowne i skrótowe, brakuje im głębi i wiedzy, i jak prawie cały rynek mediów ulegają presji Internetu. "Uważam Rze" traktuje czytelnika poważnie, oferując mu głębsze poznanie danego tematu, wypełniając pewną potrzebę intelektualną na treści ciekawe, dłuższe, pogłębione – podkreśla Paweł Lisicki. Dodaje, że innym atutem tygodnika jest to, że prezentuje on poglądy odbiegające od tych, które dominują dziś w mediach.

Na to zwraca uwagę także Michał Karnowski, wicenaczelny "Uważam Rze". – To jest tygodnik, który nie udaje, że wszystko jest względne, nie uprawia propagandy, lecz szuka prawdy. Jego największymi wartościami są uczciwość i szczerość – mówi. – Dostajemy tygodniowo setki listów od młodych ludzi, którzy piszą, że dotykamy właśnie tego, jak oni widzą Polskę, że chcą czytać o historii, polskiej tradycji, a nie o flagach wsadzanych w psie kupy.

Obraz czytelnika "Uważam Rze" nie zaskakuje także prof. Jacka Dąbały, medioznawcy z KUL. – Stwierdzenie, że tygodnik czytają tylko osoby o konserwatywnym czy prawicowym spojrzeniu, jest mocno upraszczające. U podstaw tego tygodnika leży pewna inteligenckość. On prowokuje do myślenia, ludzie młodzi doskonale też wyczuwają pewną drapieżność i odwagę, cenią niekonwencjonalność – uważa.

I wróży tygodnikowi dalsze sukcesy. –"Uważam Rze" zaktywizowało czytelników, którzy dotąd nie kupowali tygodników, ale także wciąż odbiera ich konkurencji. Ma szanse na jeszcze lepsze od dotychczasowych wyniki sprzedażowe – ocenia.

Na rynku była nisza po "Wprost"

Według ostatnich danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy w lipcu średnia sprzedaż "Uważam Rze" wyniosła 136,9 tys. egzemplarzy. Tygodnik Presspubliki wyprzedził wtedy "Gościa Niedzielnego" (134,3 tys.), "Politykę" (134,2 tys.), "Wprost" (125,9 tys.) i "Newsweek Polska" (116,1 tys.). Lepszy był tylko "Tygodnika Angora" (375,1 tys.), który jednak w dużej mierze bazuje na tekstach cytowanych za innymi gazetami.

– Na rynku istniała nisza po "Wprost", który pod rządami nowego właściciela zmienił oblicze, i pozostali do zagospodarowania czytelnicy o umiarkowanie prawicowych i prawicowych poglądach – komentował dla "Rz" kolejne dobre wyniki "Uważam Rze" Tomasz Tęcza, media manager z domu mediowego SPC House of Media.

Według danych Presspubliki sierpniowe wyniki sprzedaży "Uważam Rze" mogą być jeszcze lepsze i wynieść ok. 140 tys. egzemplarzy.

Inni eksperci podkreślają wagę niskiej ceny tygodnika.

– Sprzedażowy sukces "Uważam Rze" opiera się na dwóch filarach. Pierwszy z nich jest trwały – to grupa czytelników, która do tej pory takiego tytułu nie miała. To osoby, które mają inne poglądy polityczne niż te prezentowane w "Polityce", "Wprost" czy "Newsweek Polska". Drugim filarem jest obecna cena "Uważam Rze" (2,90 zł – red.), bo mamy tu do czynienia z budowaniem sukcesu na niskiej cenie – analizował pierwsze wyniki tygodnika Jakub Bierzyński, prezes grupy domów mediowych Omnicom Media Group.

Wyniki przerosły  oczekiwania

Tygodnik wydawany przez Presspublicę zadebiutował 7 lutego tego roku. Już sprzedaż pierwszych sześciu numerów pobiła oczekiwania, wynosząc średnio 123,5 tys. egzemplarzy. To ponaddwukrotnie więcej, niż pierwotnie planowano.

– Naszym pierwotnym celem sprzedaży był wynik na poziomie 50 tys. egzemplarzy. Te wyniki przerosły nasze oczekiwania i spowodowały decyzję o zmianie szaty graficznej – mówił po publikacji pierwszych wyników sprzedaży tygodnika Paweł Lisicki.

Już w marcu "Uważam Rze" sprzedawał się lepiej niż popularne tygodniki opinii, jak "Polityka", "Wprost", "Newsweek" czy "Przekrój". Średnia marcowa sprzedaż wyniosła 140,7 egzemplarzy. W połowie marca tygodnik zaczął ukazywać się na lepszym papierze, w formacie magazynowym i w wyższej cenie 2,90 zł (zamiast początkowego 1,90 zł).