PO hojnie opłaca swoich

Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz hołubi nagrodami burmistrzów z Platformy Obywatelskiej, nawet tych z fatalnymi wynikami finansowymi

Aktualizacja: 09.02.2012 12:07 Publikacja: 09.02.2012 01:46

Hanna Gronkiewicz-Waltz

Hanna Gronkiewicz-Waltz

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Najwyższe premie dostali w  ubiegłym roku ci podwładni Hanny Gronkiewicz-Waltz, którzy wywodzą się z Platformy Obywatelskiej – ustaliła „Rz"

– mimo że nie mieli najlepszych wyników w wykonaniu budżetu. Co więcej, prezydent Warszawy nie chce ujawnić, jaką kwotę komu przyznała, zasłaniając się przepisami o ochronie danych osobowych. Udostępniła je tylko jednemu z radnych dopiero po jego interpelacji, zastrzegła jednak, że to dane tajne. „Rz" udało się dotrzeć do zestawienia.

Utajnienie dokumentu nie dziwi. Nagrody dla burmistrzów i wiceburmistrzów warszawskich dzielnic pochłonęły w 2011 r. półtora miliona złotych. Lwia część tych premii powędrowała do ludzi z PO. Można to tłumaczyć ich nadreprezentacją wśród burmistrzów – aż 14 z 18 włodarzy dzielnic jest z Platformy – ale już zestawienie wysokości nagród z efektywnością zarządzania wskazuje na partyjny, a nie merytoryczny klucz, jakim kierowała się prezydent Warszawy.

36 tys. zł nagrody dostali w zeszłym roku najlepiej premiowani burmistrzowie z PO

Najwyższą nagrodę – 36 tysięcy złotych – dostał burmistrz Pragi-Północ Piotr Zalewski.

To prawie dwa razy więcej niż najniższa premia przyznana Piotrowi Guziałowi z Ursynowa. Tyle tylko, że ten drugi miał najwyższą w stolicy wykonalność budżetu – 114 proc. planowanych dochodów, a burmistrz Pragi-Północ poradził sobie z planem budżetu tylko w 80 proc., czyli najgorzej ze wszystkich.

Gdyby zastosować kryterium efektywności, rozkład premii powinien być dokładnie odwrotny, jednak Zalewski wywodzi się z PO, a Guział nie i do tego jest skonfliktowany z ratuszem, dostał nawet od prezydent naganę. Spośród pięciu najniżej nagrodzonych burmistrzów aż czterech to ludzie spoza Platformy.

Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz w odpowiedzi na interpelacje przekonuje, że przyznawała nagrody stosownie do wyników pracy, stopnia złożoności i trudności podejmowanych zadań, dyspozycyjności oraz za wykonywanie dodatkowych obowiązków. Podobnie argumentował w rozmowie z „Rz" rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk. Podkreślał, że polityka nie ma tu nic do rzeczy.

Dlaczego jednak kryterium ocen nie jest stopień wykonania budżetu?

– Jeśli przy nagradzaniu burmistrzów nie są stosowane jednolite zasady dla wszystkich, trudno mówić o obiektywizmie – uważa Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha. – Ten przykład wpisuje się w tezę, że nieszczęściem polskiego samorządu jest jego coraz większe upartyjnienie.

Przy dźwiękach Black Coffee Elli Fitzgerald żegnaliśmy naszą poetkę

Najwyższe premie dostali w  ubiegłym roku ci podwładni Hanny Gronkiewicz-Waltz, którzy wywodzą się z Platformy Obywatelskiej – ustaliła „Rz"

– mimo że nie mieli najlepszych wyników w wykonaniu budżetu. Co więcej, prezydent Warszawy nie chce ujawnić, jaką kwotę komu przyznała, zasłaniając się przepisami o ochronie danych osobowych. Udostępniła je tylko jednemu z radnych dopiero po jego interpelacji, zastrzegła jednak, że to dane tajne. „Rz" udało się dotrzeć do zestawienia.

Pozostało 80% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo