Plan ratunkowy dla NSR

Resort obrony próbuje uatrakcyjnić służbę w Narodowych Siłach Rezerwowych

Publikacja: 05.11.2012 20:30

Rezerwistów jest obecnie zaledwie 10 tys.

Rezerwistów jest obecnie zaledwie 10 tys.

Foto: Fotorzepa, Dariusz Golik Dariusz Golik

MON ma trudności z przyciągnięciem chętnych do służby w Narodowych Siłach Rezerwowych. Liczą one zaledwie 10 tys. osób, choć do końca 2011 roku armia miała podpisać kontrakty z 20 tys.

Nie chcieli zwalniać na ćwiczenia

Resort obrony zakładał, że do NSR będą wstępowali ludzie, którzy wcześniej zakończyli służbę wojskową, pracują zawodowo, a w sytuacjach kryzysowych będą wykorzystywani np. do walki z klęskami żywiołowymi. W ciągu roku muszą odbyć 30-dniowe ćwiczenia i czekać na wezwanie do jednostki. Dziennie za udział w ćwiczeniach otrzymują 80 zł.

Dla byłych żołnierzy takie warunki to jednak żadna atrakcja. Dlatego MON zwrócił oczy na cywilów i wprowadził dla nich kilkumiesięczną służbę przygotowawczą. Wtedy okazało się jednak, że z tej możliwości masowo zaczęli korzystać młodzi ludzie, którzy w ten sposób chcieli się dostać do służby zawodowej w wojsku.

Efekt był taki, że na początku tego roku ok. 5 tys. członków NSR przeszło do służby zawodowej. – Pojawiły się także problemy z pracodawcami. Nie wszyscy chętnie widzieli u siebie żołnierzy NSR. Nie zawsze chcieli ich zwalniać na ćwiczenia – mówi Jarosław Bąder ze Stowarzyszenia Niezależne Forum o Wojsku.

Dlatego Ministerstwo Obrony stworzyło plan ratunkowy dla NSR. Projekt nowelizacji uchwały o powszechnym obowiązku obrony RP zaakceptował już rząd. Ma on teraz trafić do Sejmu.

– Nowelizacja ustawy o powszechnym obowiązku obrony ma zmniejszyć wady NSR. Uczynić służbę bardziej atrakcyjną dla zainteresowanych i pracodawców – przekonuje minister obrony Tomasz Siemoniak.

Pieniądze za gotowość

Projekt upraszcza przyjmowanie do NSR żołnierzy zwalnianych z czynnej służby wojskowej. Mogliby podpisać kontrakt jeszcze w swojej jednostce wojskowej. Mogliby też więcej zarobić. Projekt przewiduje wprowadzenie wynagrodzenia dla żołnierzy za tzw. gotowość do służby. Szeregowiec miesięcznie otrzymywałby np. 175 zł, sierżant – 206 zł, podporucznik – 275 zł.

Od tych pieniędzy żołnierze (a raczej już rezerwiści) nie płaciliby podatku. Mogliby też otrzymać dodatek motywacyjny – minimum 30 zł miesięcznie.

Ułatwienia dotyczą też kobiet ochotniczek – w NSR będą mogły służyć rownież matki opiekujące się dziećmi. W czasie urlopu macierzyńskiego (a także ciąży) następowałoby zawieszenie przydziału kryzysowego.

Elew mógłby odbywać ćwiczenia nie tylko w jednostkach, ale także na uczelniach i w szkołach wojskowych. Mógłby służyć poza granicami kraju, np. w polskich przedstawicielstwach wojskowych lub strukturach organizacji międzynarodowych jako choćby obserwator.

Mógłby też zdobywać kwalifikacje przydatne w czasie służby w cywilu, na przykład zaliczyć kurs prawa jazdy czy szkolenie komputerowe, a po co najmniej trzech latach służby liczyć na zwrot kosztów ich nabycia. MON obiecuje także m.in. dofinansowanie studiów.

Z kolei pracodawca, poinformowany, że jego pracownik ma się stawić na ćwiczenia, mógłby złożyć wniosek o powołanie go w innym terminie. Miałby też 90 dni na wniosek o wypłatę rekompensaty przez wojsko – za koszty zastępstwa pracownika.

Fundamenty pozostają słabe

Zdaniem Jarosława Bądera rozwiązania te mogą być korzystne dla pracodawców i żołnierzy NSR.

– Minister Siemoniak próbuje coś poprawiać. Remontuje stary dom, wymieniając okna, ale jego fundamenty nadal zostają złe – uważa z kolei dr Grzegorz Kwaśniak, ppłk rezerwy, były oficer Sztabu Generalnego, wykładowca Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie.

Jego zdaniem NSR powinny być gruntownie przebudowane na wzór amerykańskiej Gwardii Narodowej. – Rezerwiści powinni tworzyć jednostki obrony terytorialnej kraju, a – nie jak teraz – stanowić uzupełnienie braków w jednostkach wojskowych – uważa dr Kwaśniak.

MON ma trudności z przyciągnięciem chętnych do służby w Narodowych Siłach Rezerwowych. Liczą one zaledwie 10 tys. osób, choć do końca 2011 roku armia miała podpisać kontrakty z 20 tys.

Nie chcieli zwalniać na ćwiczenia

Pozostało 93% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej