Materiały od resortu środowiska i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad mają pomóc w ustaleniu przyczyn, podstaw prawnych i faktycznych wprowadzania w Polsce zawyżonych (według prokuratury) norm hałasu. – Ich konsekwencją było zawieranie przez GDDKiA umów na budowę licznych ekranów akustycznych – wyjaśnia prok. Dariusz Ślepokura, rzecznik warszawskiej okręgówki.
Postępowanie sprawdzające dotyczy ewentualnego przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych. Może być przedłużone o dwa tygodnie.
Do Ministerstwa Środowiska pismo prokuratury dotarło 7 listopada. Resort poproszono o dokumenty opisujące m.in. tworzenie i wprowadzenie rozporządzenia ustalającego normy hałasu oraz wskazanie osób, które z ramienia Ministerstwa Środowiska i Ministerstwa Zdrowia uczestniczyły w pracach legislacyjnych.
– Materiały są zbierane – zapewnia „Rz" Magda Sikorska, rzecznik resortu środowiska. – Zostaną przekazane możliwie szybko, w terminie przewidzianym w przepisach (wynosi miesiąc – red.).
W GDDKiA nie potrafiono nam powiedzieć, czy dokumenty już wysłano. – Jeśli prokurator będzie miał podejrzenia zatajenia czegokolwiek, może wszcząć śledztwo i wydać nakaz przeszukania tych instytucji – przypomina prok. Ślepokura.