Dochodzenie było prowadzone w oparciu o jeden z artykułów ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów. Według tego przepisu "kto, bez wymaganego pozwolenia, pobiera komórkę, tkankę lub narząd w celu ich przeszczepienia albo je przeszczepia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat trzech.
– Postępownie umorzyliśmy wobec braku znamion czynu zabronionego - mówi Rp.pl Dariusz Ślepokura, rzecznik stołecznej prokuratury.
Więcej w czwartkowej „Rzeczpospolitej"