W Warszawie rząd ustąpił pola PiS

Obchodom 10 kwietnia ton nadało Prawo i Sprawiedliwość i jego poseł Antoni Macierewicz.

Publikacja: 11.04.2013 02:27

Jarosław Kaczyński złożył kwiaty przed Pałacem Prezydenckim

Jarosław Kaczyński złożył kwiaty przed Pałacem Prezydenckim

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Mamy świadectwa trzech niezależnych osób, że trzy osoby przeżyły katastrofę i zostały odwiezione karetkami do szpitala – powiedział wczoraj w Radiu Wnet Antoni Macierewicz. W ten sposób dodatkowo rozgrzał  atmosferę wokół prac swego zespołu, który bada przyczyny tragedii smoleńskiej. Jednak nawet bez tej wypowiedzi Macierewicz byłby głównym bohaterem wczorajszych obchodów trzeciej rocznicy katastrofy.

Podczas prezentacji cząstkowego raportu z prac zespołu Antoni Macierewicz siedział w Sali Kolumnowej w Sejmie u boku prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. O ocalałych z katastrofy nie mówił, ale i tak transmisja posiedzenia, które rozpoczęło się o godz. 14, była  w tym czasie głównym tematem stacji informacyjnych. Posiedzenie transmitowano też na telebimie wystawionym przez PiS na scenie naprzeciw Pałacu Prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu.

Wcześniej politycy PiS pamięć ofiar katastrofy czcili w skupieniu. Wzięli udział w mszy w kościele seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu, złożyli kwiaty przed Pałacem Prezydenckim oraz pod pomnikiem ofiar katastrofy na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Zadumę widać było też w tłumie, który od rana gromadził się na Krakowskim Przedmieściu. Nie było przepychanek z policją, podobnych do tych przed rokiem. Ostre hasła były tylko na transparentach, takich jak „za skandaliczne śledztwo smoleńskie człowiek honoru strzeliłby sobie w głowę". Ktoś przyniósł rzeźbę przedstawiającą tupolewa.

Jarosław Kaczyński na Krakowskim Przedmieściu. Zobacz wideo

Po posiedzeniu zespołu Macierewicza atmosfera stała się bardziej gorąca. Przed godz. 17 ze sceny na Krakowskim Przedmieściu przemówił Jarosław Kaczyński. Mowę zaczął od słów o rozbitej jedności narodu i nawiązał do patriotyzmu zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Szybko sięgnął jednak po inną retorykę. – Rechot przemysłu pogardy towarzyszył niejednemu polskiemu patriocie. Ci, którzy byli w ten sposób atakowani, nie załamali się i my się nie załamiemy – deklarował. Przemówieniu towarzyszyły okrzyki „pamiętamy", „chcemy prawdy" i „tu jest Polska".

Wieczorem pod Pałacem Prezydenckim zebrało się kilka tysięcy osób. – Ten dzień pokazał już z całą pewnością, że polski obóz patriotyczny jest silny. Że jest w stanie obronić naszą ojczyznę przed kłamstwem i przed tym wszystkim, co kłamstwo ze sobą niesie. Obronić naszą godność, suwerenność, Polskę godną, silną, sprawiedliwą – mówił do zebranych Jarosław Kaczyński. Potem tłum z okrzykami: „Rząd obalimy, Smoleńsk pomścimy" przemaszerował pod Kancelarię Premiera.

Już w ciągu dnia było widać, że władze państwowe  ustąpiły pola Prawu i Sprawiedliwości. Nie chodzi tu tylko o szefa rządu Donalda Tuska, który przed wylotem do Nigerii ograniczył się do złożenia wczesnym rankiem kwiatów pod pomnikiem na wojskowych Powązkach.

Pierwsza osoba w państwie prezydent Bronisław Komorowski wziął udział jedynie w mszy w kaplicy Pałacu Prezydenckiego. Uczestniczyło w niej kilkoro członków rodzin ofiar katastrofy. Druga osoba w państwie marszałek Ewa Kopacz złożyła wiązankę pod tablicą w Sejmie.

Głównym punktem oficjalnych uroczystości państwowych w Warszawie była msza w Świątyni Opatrzności Bożej. Rząd reprezentowali wicepremier Jacek Rostowski i minister kultury Bogdan Zdrojewski. Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz apelował o „miłość, miłosierdzie i przebaczenie". – Bez tego nie odtworzymy trudnej rzeczywistości smoleńskiej – mówił.

Po mszy poświęcono pierwszą płytę pomnika, który w przyszłości ma stanąć pod Smoleńskiem. Będzie miał formę wysokiego i długiego muru, na którym znajdą się nazwiska wszystkich ofiar. Pomnik ma stanąć w Smoleńsku najpóźniej za dwa lata.

– Mamy świadectwa trzech niezależnych osób, że trzy osoby przeżyły katastrofę i zostały odwiezione karetkami do szpitala – powiedział wczoraj w Radiu Wnet Antoni Macierewicz. W ten sposób dodatkowo rozgrzał  atmosferę wokół prac swego zespołu, który bada przyczyny tragedii smoleńskiej. Jednak nawet bez tej wypowiedzi Macierewicz byłby głównym bohaterem wczorajszych obchodów trzeciej rocznicy katastrofy.

Podczas prezentacji cząstkowego raportu z prac zespołu Antoni Macierewicz siedział w Sali Kolumnowej w Sejmie u boku prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. O ocalałych z katastrofy nie mówił, ale i tak transmisja posiedzenia, które rozpoczęło się o godz. 14, była  w tym czasie głównym tematem stacji informacyjnych. Posiedzenie transmitowano też na telebimie wystawionym przez PiS na scenie naprzeciw Pałacu Prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo