Dlaczego niektóre miasta dotąd nie przeprowadziły przetargów na wybór firm odbierających śmieci, a w innych brakuje pojemników do ich składowania czy odpady zabierane są zbyt rzadko? To będą ustalać wojewódzkie inspekcje ochrony środowiska. A gdy będzie trzeba, to i karać. Nawet do 50 tys. zł.
Nowe przepisy śmieciowe obowiązują od początku lipca. Zgodnie z nimi to na barkach samorządów leży teraz odbiór i gospodarowanie odpadów, a te nie zawsze sobie z tym radzą.
Od wczoraj pracownicy WIOŚ ruszyli do urzędów miast i wsi, by sprawdzić, dlaczego tak się dzieje. – Kontrolą objętych zostanie 257 gmin oraz sześć związków międzygminnych, które zajmują się odbiorem i przetwarzaniem odpadów – wylicza Katarzyna Pirowska z Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Nowy system śmieciowy skontrolują w co dziesiątej gminie w Polsce
Sprawdzonych ma być łącznie 10 proc. samorządów.