Rz: Pojawiają się głosy, że śledztwem w sprawie wyprawy na Broad Peak, w której zginęło dwóch naszych himalaistów, nie powinien zajmować się Polski Związek Alpinizmu, tylko polska prokuratura. To w ogóle możliwe?
Kazimierz Olejnik:
Polska prokuratura naturalnie może zajmować się zdarzeniami, które miały miejsce poza granicami naszego kraju. Przypomnijmy choćby katastrofę w Smoleńsku, katastrofę polskiego autokaru we Francji czy sprawy śmierci polskich obywateli w Iraku i Afganistanie.
Tu jednak mówimy o zdarzeniu, które miało miejsce w ekstremalnych warunkach, prawie 8 tys. metrów nad poziomem morza.
Rzeczywiście to bardzo nietypowa sytuacja i podobnego śledztwa sobie nie przypominam. Jednak pamiętajmy, że prawo nie ogranicza penalizacji różnych zdarzeń tylko do pewnej wysokości nad poziomem morza. Jeśli więc pojawią się przesłanki, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia lub zaistnienia przestępstwa, to poza sporem jest, że zdarzenie to powinno stać się przedmiotem zainteresowania prokuratury.