Z firmowego konta na prywatne

Księgowe coraz częściej kradną pieniądze z kont firmowych. Trudno jest wykryć, a następnie odzyskać tak skradzione pieniądze.

Publikacja: 08.09.2013 12:33

Z firmowego konta na prywatne

Foto: Uważam Rze, Kamila Kamińska

W lipcu policjanci z Sopotu zatrzymali 65-letnią Krystynę R., księgową z firmy remontowo-ogrodniczej.  Pracowała tam ona od wielu lat.

Jak wynika z ustaleń policji kobieta od 2005 roku lat okradała swojego pracodawcę. - Na wnioskach o zaliczki gotówkowe podrabiała podpisy dyrektora, jak również przywłaszczała pieniądze pochodzące z wniosków pracowników o zaliczki gotówkowe  – mówi Karina Kamińska z komendy miejskiej w Sopocie. Dodaje, że wypłaty dokumentowała fałszywymi fakturami. Wpadła dopiero wtedy,  gdy zarząd firmy jedną z takich faktur uznał za podejrzaną. Powiadomił policję. Ta wszczęła śledztwo. Policjanci ustalili, że przez siedem lat kobieta przelała na swoje konto blisko 400 tys. zł.

Księgowa wyprowadzone pieniądze inwestowała m.in. w firmę swojego 27-letniego wnuka, który popadł w tarapaty finansowe.

Także w lipcu w ręce policji wpadła nieuczciwa księgowa z Bielska-Białej, która przez pięć lat okradała swoją firmę. Jej łupem padło 700 tys. złotych. A kradzież odkrył właściciel. 42-letnia Anna Ł. była księgową w jednym z luksusowych hoteli w Bielsku Białej. Trafiła tam z polecenia. Cieszyła się ogromnym zaufaniem właścicieli firmy. Tymczasem założyła w banku konto i tam robiła przelewy z firmowego rachunku. Raz wpłacała sobie trzy tysiące, innym razem nawet 10 tys. zł.

- Ostateczna wartość szkody nie jest jeszcze ustalona – mówi Małgorzata Borkowska, z Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. Dodaje, że księgowa przyznała się do winy. Stwierdziła, że pieniądze wydała na bieżące wydatki.

– Miała luksusowo urządzone mieszkanie. Dobry samochód i drogą biżuterię – opowiada Elwira Jurasz z policji w Bielsku-Białej. Księgowa jeździła też na zagraniczne wycieczki. Śledczy zabezpieczyli mienie należące do Anny Ł. na kwotę blisko 500 tysięcy złotych, w tym dwa mieszkania, biżuterię o wartości prawie 80 tysięcy złotych i wysokiej klasy sprzęt elektroniczny.

– Niektóre pierścionki czy broszki miały jeszcze metki. Widać było, że jest to lokata kapitału – dodaje Elwira Jurasz.

Zachłanna księgowa została aresztowana na trzy miesiące.

Okazuje się, że kradzieże pieniędzy przez księgowych wcale nie należą do rzadkości. Zdaniem Beaty Pytkowskiej, członka zarządu Instytutu Studiów Podatkowych - Audyt „zjawisko nieuczciwości w prowadzeniu ksiąg rachunkowych nie jest niestety zjawiskiem marginalnym".

- Głównym obszarem, w którym może się ono ujawnić jest zarządzanie pieniędzmi firmy. Rolą audytora, zarówno tego wewnętrznego, jak również zewnętrznego, jest w takim przypadku sprawdzenie, czy w firmie istnieją i czy są stosowane odpowiednie procedury dotyczące obrotu kasowego. To oznacza, że należy dokładnie przyjrzeć się, kto odpowiada za zatwierdzanie dokumentów kasowych wewnątrz firmy oraz dokonywanie płatności. Przykładowo, należy zwrócić uwagę, czy nie mają miejsca wypłaty dużych zaliczek na rzecz pracowników, czego one dotyczą, jak długo w czasie dokonywane jest w firmie rozliczanie tych zaliczek, i czy nie trafiają one na to samo konto bankowe czyli w domyśle: konto nieuczciwego księgowego - uważa Beata Pytkowska, która jest jednocześnie biegłym rewidentem.

Jej zdaniem trudnym, ale nie niemożliwym do wykrycia zjawiskiem jest  fałszowanie faktur, fałszowanie potwierdzeń sald z banków lub też innych dokumentów umożliwiających "wyprowadzenie" pieniędzy z firmy.

- W celu zdiagnozowania, czy takie praktyki nie mają miejsca, audytorzy powinni przeprowadzać testy, służące  niezależnemu potwierdzeniu stanu środków pieniężnych na rachunkach bankowych oraz rozrachunków widniejących w księgach rachunkowych - radzi Beata Pytkowska.

Więcej czytaj w poniedziałkowym Uważam Rze

W lipcu policjanci z Sopotu zatrzymali 65-letnią Krystynę R., księgową z firmy remontowo-ogrodniczej.  Pracowała tam ona od wielu lat.

Jak wynika z ustaleń policji kobieta od 2005 roku lat okradała swojego pracodawcę. - Na wnioskach o zaliczki gotówkowe podrabiała podpisy dyrektora, jak również przywłaszczała pieniądze pochodzące z wniosków pracowników o zaliczki gotówkowe  – mówi Karina Kamińska z komendy miejskiej w Sopocie. Dodaje, że wypłaty dokumentowała fałszywymi fakturami. Wpadła dopiero wtedy,  gdy zarząd firmy jedną z takich faktur uznał za podejrzaną. Powiadomił policję. Ta wszczęła śledztwo. Policjanci ustalili, że przez siedem lat kobieta przelała na swoje konto blisko 400 tys. zł.

Pozostało 81% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej