- Właśnie skierowaliśmy w tej sprawie akt oskarżenia- informuje Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Dwóch mężczyzn w wieku 26 i 34 lata, informatyków z warszawskich firm postanowiło sobie dorobić. Zaczęli oferować do sprzedaży w sieci ubrania sportowe jednej ze szwajcarskich firm. Sprzedawcą byli jednak nie oni. Podszywali się pod studentkę z Łodzi, której dane wykorzystał młodszy z informatyków. Ogłoszenia o sprzedaży pojawiały się na portalach internetowych.
- Osoby, które zamawiały odzież albo nie otrzymywały zamówionego towaru, albo też doręczano im odzież niezgodną z zamówieniem. Zwykle były to podrobione ubrania pochodzące z Chin – mówi prok. Kopania. Dodaje, że zamienione na niej były znaki towarowe co potwierdził w czasie śledztwa biegły.
Jak ustalili łódzcy prokuratorzy między listopadem 2009 roku a lutym 2010 roku informatycy popełnili 186 oszustw na szkodę 180 pokrzywdzonych, których straty prokuratura wyliczyła na 42 tys. zł.
Kiedy nabywcy chcieli zwrócić towar okazało się, że nie mieli komu. - Kobieta, której dane wykorzystywano w ogłoszeniach, jest studentką z Łodzi, ale nie mieszkała jednak nigdy w akademiku UŁ, którego adres był wskazywany w ogłoszeniach. Numery telefonów podawane w ofercie sprzedaży, to numery działające w systemie pre – paid. – mówi prok. Kopania.