Bojkot, nowa siła na scenie i piraci w traktorach z kratką, czyli autorski przegląd prasy

Dzisiejsza „Rzeczpospolita” przynosi dobre informacje między innymi dla osób szukających pracy. W rozwijającej się bardzo szybko w ostatnich latach branży usług dla biznesu może powstać dodatkowo kilkadziesiąt, a nawet 100 tys. nowych etatów.

Publikacja: 05.02.2014 08:55

Andrzej Krakowiak

Andrzej Krakowiak

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Ryszard Waniek

Co ważne, zatrudnienie mieliby szansę znaleźć przede wszystkim dobrze wykształceni specjaliści, ponieważ chodzi o obsługę operacji zagranicznych funduszy inwestycyjnych. Poza tym, państwo nie ponosiłoby dodatkowych kosztów; wręcz przeciwnie, budżet m.in. z wpływów podatkowych zyskałby w ciągu kilku lat aż 7 miliardów złotych.

Zbyt piękne, by było prawdziwe? Możliwe, bo faktycznie jest pewne ale... Aby tak się stało, potrzebna jest zdaniem ekspertów z sektora usług biznesowych zmiana niektórych obowiązujących dziś przepisów regulujących m.in. sposób zakładania TFI w Polsce. Wydaje się, że to niezbyt wygórowane oczekiwania, ale minister finansów – jak wiele razy w przeszłości, choćby w przypadku przepychanek z resortem gospodarki o specjalne strefy ekonomiczne – może mieć na ten temat inne zdanie...

W „Rz" piszemy również o planach działającej w sieci dyskontów Lidl „Solidarności". Związkowcy nie zamierzają tym razem na szczęście sparaliżować w ramach protestu stolicy – nawołują do bojkotu... własnego pracodawcy. Przyczyną jest bezprawne – ich zdaniem – zwolnienie z pracy kilku ich kolegów, liderów związkowych. Sieć odpiera zarzuty twierdząc, że pracownicy zostali zwolnieni m.in. w związku z fałszowaniem przez nich dokumentów, a do prokuratury miało już trafić zawiadomienie w tej sprawie.

O bardzo ciężkich warunkach pracy w wielkopowierzchniowych sklepach pisaliśmy wielokrotnie. I chociaż w ostatnich latach, m.in. dzięki działaniom związków, wiele się w tej sprawie zmieniło na lepsze, prawa pracownicze w sieciach handlowych wciąż są łamane. Mam jednak wątpliwości, czy najlepszą formą sporu z pracodawcą jest nawoływanie do jego bojkotu. Tym bardziej, że szanse na powodzenie takiej formy protestu wydają się znikome. Polacy masowo odwiedzają dyskonty nie dlatego, że lubią, ale dlatego, że jest tam tanio, a na robienie dużych zakupów w ekskluzywnych delikatesach wielu z nas nie może sobie po prostu pozwolić. A skuteczność wezwań do bojkotu jakiejś firmy w Polsce, przynajmniej do tej pory była znikoma. Nie liczyłbym też na to, że władze Lidla ugną się przed żądaniami, przerażone potencjalną plamą na wizerunku. To firma w pełni prywatna, która nie odpowiada co kwartał przed inwestorami, jak chociażby Biedronka.

Przed wyborcami regularnie odpowiadają za to politycy i mamy kolejne sygnały, że przygotowują się już do najbliższego egzaminu. Do Polski Razem Jarosława Gowina przyłączy się Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe. Ugrupowanie byłego ministra sprawiedliwości poprze też były szef SKL Artur Balazs, niegdyś znany polityk, od wielu lat z polityką nie mający jednak nic wspólnego. Jak tłumaczy Balazs do polityki potrzeba wpuścić trochę tlenu, tak jak potrzebna jest alternatywa dla układu PO – PiS. Już widzę, jak politycy tych partii nerwowo gryzą paznokcie, czekając na wejście na scenę nowej politycznej siły. Chociaż trochę świeżego powietrza na pewno by nie zaszkodziło...

„Gazeta Wyborcza" piętnuje dziś „piratów na traktorach". Tym razem nie chodzi o pijanych kierowców, ale zorganizowane grupy, wyłudzające od państwa unijne dopłaty do gruntów rolnych. Schemat jest prosty: na państwową ziemię wjeżdżają maszyny prywatnych spółek, orzą, sieją – czasem nawet zbierają plony – i wyciągają ręce po dopłaty. Wydaje się absurdalne, ale niestety często działa. A państwo traci dziesiątki milionów złotych rocznie.

I jeszcze jeden absurd opisany przez „GW". Dyrektor Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Koszalinie, pracujący w więziennictwie od prawie 30 lat, chciał wyciągnąć z celi mężczyznę skazanego na pięć dni aresztu za kradzież wafelka (cena: 99 groszy). Okazało się, że sprawca jest chory na schizofrenię, ubezwłasnowolniony. Dyrektor zareagował jak człowiek – wpłacił za niego 40 złotych grzywny, dzięki czemu „przestępca" mógł wyjść na wolność. Teraz sam może zostać skazany, ponieważ zgodnie z kodeksem wykroczeń zabronione jest opłacanie grzywny osobom niebędącym krewnymi skazanego. Czy sprawiedliwość naprawdę musi być aż tak ślepa?

Na stronach gospodarczych czytamy zaś m.in. o tym, że Narodowe Centrum Badań i Rozwoju wybrało osiem funduszy, z którymi zamierza inwestować w innowacyjne projekty. Dzięki temu ma rozwinąć się nawet do 50 obiecujących naukowych przedsięwzięć. Można tylko przyklasnąć – nie od dziś wiemy przecież, jak bardzo kuleje współpraca nauki z biznesem w Polsce. A bez porozumienia tych dwóch światów nie sposób przecież zbudować prawdziwie innowacyjnej gospodarki.

„Dziennik Gazeta Prawna" wraca do tematu aut z kratką. Ale nie od strony odliczeń, korzyści dla firm, czy zamieszania we wprowadzaniu nowych przepisów, bo o tym napisano już chyba wszystko. Okazuje się, że swoją szansę w „kratce" wyczuli samorządowcy, i chcieliby objąć wszystkie „małe ciężarówki" podatkiem od środków transportu. Wychodzi więc, że przedsiębiorcy, którzy rzucili się do kupowania nowych samochodów aby skorzystać z okazji do odpisu VAT, nie mogą spać spokojnie. Jak nie kijem go...

Na koniec jeszcze najnowsze wydanie „Polityki", w których chciałbym polecić dwa teksty: jeden świetny, drugi – trochę mniej...

Pierwszy to główny temat numeru, wnikliwy materiał analizujący problemy w leczeniu nowotworów - kolejki, limity, brak pieniędzy i ich złe wydawanie, konflikty, grupy interesów. „Główną słabością polskiego systemu zwalczania raka jest zła organizacja. Panuje tu kompletny chaos" – uważa autorka, i na poparcie tej tezy daje wiele mocnych przykładów. A efektem tego chaosu są pacjenci trafiający do kolejnych lekarzy, specjalistów, szpitali, klinik, nie mogący liczyć, że ktoś przeprowadzi ich przez ten dramat od początku do końca. Leczenie wydłuża się tak bardzo, że połowa chorych traci szansę na powrót do zdrowia, a ich dalsza kuracja zmienia się wyłącznie w walkę o przedłużenie życia.

Warto przeczytać ten tekst, choć realnych szans na szybką poprawę sytuacji nie widać. Co gorsza, nie ma też propozycji, które mogłyby pomóc w lepszej organizacji systemu leczenia nowotworów. I dalej zbyt wielu pacjentów zderzenie z nim przypłaci życiem.

Drugi tekst, który w „Polityce" przykuł moją uwagę, to krytyczne podsumowanie 25 lat polskiej gospodarki wolnorynkowej, czyli rzecz o Polakach zmęczonych kapitalizmem. Starzy i młodzi, kobiety, mężczyźni (a pewnie i dzieci, skoro – jak wynika z tekstu – nasz kapitalizm jest aż tak drapieżny), tęskniący za PRL-em i w ogóle go nie pamiętający – jesteśmy wyczerpani, wypaleni, jedziemy już „na rezerwie".

Korzystając z 25. urodzin kapitalizmu Made in Poland autorka pyta, „czy musieliśmy wybrać aż tak wymagającą jego wersję?" Nie wiedziałem, że ćwierć wieku temu mieliśmy do wyboru kilka gotowych rozwiązań, i głupio wybraliśmy to najgorsze...

Ale w takim razie co można zrobić teraz? „Utrudziliśmy się zatem kapitalizmem wyczynowym, tworzonym od podstaw, który musiał szybko nabrać rozpędu, aby móc się rozwijać. Teraz może czas na jego wersję łagodniejszą, z rozsądnym monitoringiem państwa i korektami, kiedy to niezbędne" – sugeruje autorka. O jaki monitoring, korekty i łagodność chodzi, z tekstu się jednak nie dowiemy. Może za tydzień?

Co ważne, zatrudnienie mieliby szansę znaleźć przede wszystkim dobrze wykształceni specjaliści, ponieważ chodzi o obsługę operacji zagranicznych funduszy inwestycyjnych. Poza tym, państwo nie ponosiłoby dodatkowych kosztów; wręcz przeciwnie, budżet m.in. z wpływów podatkowych zyskałby w ciągu kilku lat aż 7 miliardów złotych.

Zbyt piękne, by było prawdziwe? Możliwe, bo faktycznie jest pewne ale... Aby tak się stało, potrzebna jest zdaniem ekspertów z sektora usług biznesowych zmiana niektórych obowiązujących dziś przepisów regulujących m.in. sposób zakładania TFI w Polsce. Wydaje się, że to niezbyt wygórowane oczekiwania, ale minister finansów – jak wiele razy w przeszłości, choćby w przypadku przepychanek z resortem gospodarki o specjalne strefy ekonomiczne – może mieć na ten temat inne zdanie...

Pozostało 88% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej