Reklama

Śmierć podczas polowania

Prokuratura w Łęczycy wyjaśnia okoliczności śmiertelnego postrzelenia 21-letniego mężczyzny. Wszystko na to wskazuje, że nieumyślnie postrzelił go myśliwy.

Publikacja: 04.08.2014 15:14

Śmierć podczas polowania

Foto: Fotorzepa/Łukasz Solski

W niedzielę wieczorem 21-latek siedział w renaulcie zapakowanym na leśnym parkingu w Starej Sobótce pod Łęczycą razem z trzema kolegami. Gdy auto wyjeżdżało z parkingu coś przestrzeliło klapę bagażnika, kanapę oraz siedzącego na niej mężczyznę i  jeszcze raniło siedzącego z przodu pasażera.

Rannego pasażera koledzy odwieźli do domu. Po drodze mężczyzna zaczął tracić oddech. Jego znajomi wezwali pogotowie i policję. Na pomoc było za późno. Młody mężczyzna zmarł. Lekarz pogotowia stwierdził zgon.

Policja jeszcze w nocy wszczęła poszukiwania sprawcy. W miejscu gdzie postrzelono 21-latka często odbywają się polowania. W pobliżu są ambony.

Jak ustaliła policja, wczoraj wieczorem w rejonie tym polował na dzika jeden myśliwy. Już ustalono jego tożsamość. Ok. godz. 3.30 został zatrzymany przez policję. Oddał mundurowym  łuskę naboju, z którego najprawdopodobniej postrzelony został 21-latek.

Myśliwy przyznał, że w pobliżu parkingu doszło do oddania niekontrolowanego strzału. Mężczyzna jest do dyspozycji prokuratury w Łęczycy.

Reklama
Reklama

- Policjanci wstępnie zarzucili mu nieumyślne spowodowanie śmierci. Najprawdopodobniej jutro zostanie przesłuchany w prokuraturze. Wtedy też zapadną ostateczne decyzje co do zarzutów – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.  Dodaje, że w tej chwili śledczy gromadzą materiał dowodowy, przesłuchują świadków. Przeprowadzono już oględziny samochodu. Śledczy zlecili też sekcję zwłok 21-latka.

W niedzielę wieczorem 21-latek siedział w renaulcie zapakowanym na leśnym parkingu w Starej Sobótce pod Łęczycą razem z trzema kolegami. Gdy auto wyjeżdżało z parkingu coś przestrzeliło klapę bagażnika, kanapę oraz siedzącego na niej mężczyznę i  jeszcze raniło siedzącego z przodu pasażera.

Rannego pasażera koledzy odwieźli do domu. Po drodze mężczyzna zaczął tracić oddech. Jego znajomi wezwali pogotowie i policję. Na pomoc było za późno. Młody mężczyzna zmarł. Lekarz pogotowia stwierdził zgon.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ceny mieszkań spadną? Katowicki podatek dla deweloperów inspiracją dla Warszawy
Kraj
Wisła odbija od dna. Poziom wody rośnie. Prognozują „nawet” 18 centymetrów
Kraj
10 mln zł na promocję lotniska w Radomiu. Czy uda się ściągnąć przewoźników?
Kraj
Kontrowersyjna instalacja na stołecznym Placu Zbawiciela ma tworzyć prawdziwą tęczę z wody
Reklama
Reklama