Tak się dzieje w Siewierzu na Śląsku. – Robimy to, co wynika z ustawy. Jeśli ktoś nie segreguje śmieci, to płaci za ich wywóz po prostu więcej – mówi Renisława Sułkowska, kierownik referatu gospodarki gruntami i ochrony środowiska w tym mieście.
Większość gospodarstw domowych z 50-tys. Siewierza zadeklarowała sortowanie odpadów, a tylko niespełna 3 proc. nie chciało tego robić. Pierwsza grupa płaci za wywóz odpadów 6 zł miesięcznie od osoby, druga – 16 zł.
Okazuje się, że niektórzy deklarujący segregowanie odpadów i tak wrzucają wszystkie śmieci zmieszane do jednego pojemnika.
– Dostawaliśmy takie zgłoszenia od firmy wywożącej odpady, której zadaniem jest też sprawdzanie, czy śmieci są segregowane – tłumaczy kierownik Sułkowska. Tam, gdzie takie doniesienia się potwierdziły, naliczono wyższe opłaty. – Mieliśmy kilkadziesiąt takich przypadków – mówi urzędniczka.
Według niej ukarani mieszkańcy zaczynają selekcjonować odpady, dlatego później urząd im opłaty obniża. Muszą jednak złożyć nową deklarację śmieciową.