Reklama

Regulamin prokuratury do korekty?

Minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk spotkał się wczoraj z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, a jednym z tematów rozmowy była ocena skutków wejścia w życie nowego regulaminu urzędowania prokuratury. Niewykluczone, że ten krytykowany przez śledczych akt prawny zostanie skorygowany.

Publikacja: 25.09.2014 16:23

Na zdjęciu: Andrzej Seremet, prokurator generalny

Na zdjęciu: Andrzej Seremet, prokurator generalny

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

„Rozmowa dotyczyła m.in. wchodzącej w życie 1 lipca 2015 roku reformy procedury karnej, losów przyszłej ustawy o prokuraturze i skutków wejścia w życie postanowień Regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury – podało w komunikacie Ministerstwo Sprawiedliwości.

Nowy regulamin prokuratury w końcówce urzędowania podpisał minister sprawiedliwości Marek Biernacki, a w zamierzeniu celem zmian było m.in. o odciążenie prokuratur rejonowych i skierowanie większej liczby prokuratorów z nadzoru do śledztw. Jednak zmiany skrytykowali prokuratorzy i ich szef Andrzej Seremet, który ostrzegał, że zaproponowane rozwiązania zamiast polepszyć sytuację tylko ją pogorszą i sparaliżują część śledztw. Największe obawy śledczych wzbudza sztywna właściwość rzeczowa, czyli przypisane poszczególnych kategorii spraw prokuraturom konkretnych szczebli.

Po wczorajszym spotkaniu Andrzej Seremet poinformował Cezarego Grabarczyka, że Prokuratura Generalna kompleksowo analizuje skutki wejścia w życie zapisów nowego regulaminu i w ciągu kilkunastu dni przedstawi ministrowi wnioski i propozycje ewentualnych zmian.

- Minister nie złożył żadnych deklaracji, jednak widać, że jest z jego strony otwartość i chęć współpracy z prokuraturą – mówi „Rz" wysoki urzędnik resortu sprawiedliwości.

Jak wczoraj ujawniła „Rz" niepokój prokuratorów z wydziałów ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji w Prokuraturach Apelacyjnych, prowadzących sprawy największego kalibru, dotyczące wielkiej korupcji i gangów, budzi to, że – zgodnie z nowym regulaminem - od 1 stycznia 2015 r. mają trafiać do nich wszystkie sprawy przestępstw „przeciwko działalności instytucji państwowych". W tej grupie mieszczą się na przykład te dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, znieważenia ich czy też naruszenia ich nietykalności. Takich przestępstw są tysiące, w efekcie więc elitarne piony „PZ" powołanie do ścigania najpoważniejszych i najbardziej skomplikowanych spraw zaleje drobnica.

Reklama
Reklama

Ucierpią na tym kluczowe śledztwa – jak chociażby to dotyczące tzw. infoafery, czyli korupcji przy przetargach informatycznych organizowanych przez Centrum Projektów Informatycznych MSWiA, gdzie zarzuty zarzuty ma blisko 50 osób, w tym np. przyjęcia blisko 5 mln zł łapówki. Poważne śledztwa utkną, bo prokuratorzy będą zmuszeni prowadzić liczne, choć nieskomplikowane sprawy m.in. o znieważenie policjanta czy dotyczące wójta, który przekroczył uprawnienia.

Prokuratorzy wskazywali również na to, że wprowadzone w regulaminie rozwiązania nie tylko mogą zaszkodzić poważnym śledztwom, ale także pociągną koszty dla państwa i utrudnią życie świadkom, którzy zamiast do miejscowej prokuratury będą zmuszeni dojeżdżać do często odległej siedziby prokuratury apelacyjnej. Z kolei na przykład pseudokibiców, którzy urządzili zamieszki pod Ostrołęką policjanci będą dowozić do apelacji w Warszawie - podawali śledczy.

„Rozmowa dotyczyła m.in. wchodzącej w życie 1 lipca 2015 roku reformy procedury karnej, losów przyszłej ustawy o prokuraturze i skutków wejścia w życie postanowień Regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury – podało w komunikacie Ministerstwo Sprawiedliwości.

Nowy regulamin prokuratury w końcówce urzędowania podpisał minister sprawiedliwości Marek Biernacki, a w zamierzeniu celem zmian było m.in. o odciążenie prokuratur rejonowych i skierowanie większej liczby prokuratorów z nadzoru do śledztw. Jednak zmiany skrytykowali prokuratorzy i ich szef Andrzej Seremet, który ostrzegał, że zaproponowane rozwiązania zamiast polepszyć sytuację tylko ją pogorszą i sparaliżują część śledztw. Największe obawy śledczych wzbudza sztywna właściwość rzeczowa, czyli przypisane poszczególnych kategorii spraw prokuraturom konkretnych szczebli.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ujawniono dwa drony na Mazowszu. Służby szukały też pod Warszawą
Kraj
Highline Warsaw otwarte. Zwiedziliśmy taras na Varso Tower. Zupełnie nowa perspektywa stolicy
Kraj
Nocna prohibicja w Warszawie. Aktywiści proszą ministra Kierwińskiego o użycie wpływów
Reklama
Reklama