Sławomir Nowak przegrał z zegarkiem

Były minister i członek kierownictwa PO Sławomir Nowak skazany w aferze zegarkowej. To na lata przekreśla jego szanse na powrót do polityki.

Publikacja: 27.11.2014 19:29

Sławomir Nowak zrzekł się mandatu poselskiego

Sławomir Nowak zrzekł się mandatu poselskiego

Foto: Fotorzepa/ Łukasz Solski

Prokuratura oskarżyła Nowaka o to, że świadomie zataił drogi zegarek w oświadczeniach majątkowych, które składał jako poseł i minister. Zarzut ukrywania luksusowych czasomierzy postawił Nowakowi tygodnik „Wprost" wiosną minionego roku.

Jednak dla prokuratury kluczowe było co innego. Gdy rok wcześniej drogim urządzeniem interesował się dziennikarz „Super Expressu", Nowak zadzwonił do redaktora naczelnego tej gazety i wyprosił wstrzymanie publikacji. Tłumacząc się roztargnieniem, zapowiedział, że wpisze zegarek do oświadczenia. Tyle że nie zrobił tego aż do tekstu „Wprost".

Prokuratura uznała, że rozmowa z redaktorem naczelnym „Super Expressu" to dowód, że Nowak wiedział, iż powinien wpisać zegarek do oświadczenia. A zatem – zdaniem prokuratury – to nie było roztargnienie, ale celowe ukrywanie majątku.

Zdanie prokuratury podzielił w czwartek Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście, który skazał Nowaka za pominięcie zegarka w pięciu kolejnych oświadczeniach majątkowych. Sąd wymierzył mu łączną karę 20 tys. zł grzywny.

Nowak nie zjawił się na ogłoszeniu wyroku. Na przedostatniej rozprawie prosił o uniewinnienie. – Dziś, bez immunitetu, stoję przed moim państwem jako człowiek, który ma prawo popełniać błędy i się po nich podnosi, ale przede wszystkim jako człowiek, który ma przekonanie, że nie jest przestępcą – mówił.

Sądu jednak nie przekonały twierdzenia Nowaka, że nie wiedział, iż rzeczy osobiste podlegają obowiązkowi wpisania do oświadczenia majątkowego. – Prokurator stwierdził, iż oskarżony przyjął linię obrony, która polegała na udawaniu kogoś mniej mądrego, niż się jest w rzeczywistości. Z oceną taką trudno się nie zgodzić – mówiła sędzia Dorota Radlińska. Według sądu oskarżony dopuścił się przestępstw z zamiarem ewentualnym, czyli przewidując możliwość przestępstwa, godził się na jego popełnienie.

Według prokuratury co najmniej od marca 2011 r. Nowak posiadał zegarek o wartości powyżej 10 tys. zł i wiedział, że powinien go wpisać do oświadczenia. Czemu tego nie zrobił? Prokuratura nie zarzuca Nowakowi korupcji, co sugerował tygodnik „Wprost". Zdaniem oskarżyciela prokuratora Przemysława Nowaka (zbieżność nazwisk przypadkowa) minister nie chciał się obnosić z drogim zegarkiem, żeby w obliczu kryzysu nie wywoływać oburzenia wyborców.

Innym posłom takie luki w oświadczeniach majątkowych się upiekły. Najbardziej widowiskowy przykład to lider Twojego Ruchu Janusz Palikot, który zapomniał wpisać swej prywatnej awionetki, dwóch samochodów, trzech pożyczek i udziałów w dwóch spółkach. Tyle że w przypadku Palikota prokuratura uznała, że nie ma dowodów na coś więcej poza roztargnieniem posła.

Postawienie Nowakowi zarzutów było dla Platformy szokiem. W konsekwencji musiał on odejść ze stanowiska ministra transportu. W tej chwili nawet nie jest członkiem Platformy, w czwartek zrezygnował zarówno z członkostwa w Klubie PO, jak i poselskiego mandatu.

Po aferze zegarkowej Nowak wpadł w kolejne kłopoty – latem tego roku stał się jednym z bohaterów afery taśmowej. Wedle ujawnionych także przez „Wprost" rozmów rozmawiał z byłym szefem kontroli skarbowej Andrzejem Parafianowiczem o wstrzymaniu kontroli w firmie swojej żony. Po ujawnieniu tego nagrania prokuratura wszczęła śledztwo, które ma się zakończyć do połowy grudnia. Donald Tusk zapowiedział, że dopóki on kieruje PO, w partii nie ma miejsca dla Nowaka.

Prokuratura oskarżyła Nowaka o to, że świadomie zataił drogi zegarek w oświadczeniach majątkowych, które składał jako poseł i minister. Zarzut ukrywania luksusowych czasomierzy postawił Nowakowi tygodnik „Wprost" wiosną minionego roku.

Jednak dla prokuratury kluczowe było co innego. Gdy rok wcześniej drogim urządzeniem interesował się dziennikarz „Super Expressu", Nowak zadzwonił do redaktora naczelnego tej gazety i wyprosił wstrzymanie publikacji. Tłumacząc się roztargnieniem, zapowiedział, że wpisze zegarek do oświadczenia. Tyle że nie zrobił tego aż do tekstu „Wprost".

Pozostało 84% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej