- Mężczyznę ukaraliśmy mandatem, a jeden z pasażerów musiał przerwać podróż – mówi Marcin Koper z puławskiej policji.
To funkcjonariusze z tej komendy dostali zgłoszenie o kierowcy czerwonego fiata, który mógł być pijany, bo - jak zauważył zgłaszający - „jechał on bardzo niepewnie".
Policjanci na krajowej „17" zauważyli ten samochód i zatrzymali do kontroli. 26-letni kierowca był trzeźwy. Jednak okazało się, że pięcioosobowym samochodem jechało w sumie sześć osób.
Poza kierowcą była jeszcze dwójka dorosłych pasażerów oraz troje dzieci w wieku 5 i 6 lat oraz dwumiesięczne niemowlę.
- Sześcioletni chłopiec był przewożony na półce bagażnika, bo zabrakło dla niego miejsca – mówi Marcin Koper. Za to wykroczenie policjanci wystawili kierowcy 250 zł mandat i nie pozwolili mu odjechać z nadkompletem pasażerów.