Filip Memches: Niepolityczna pielgrzymka papieża Franciszka do Polski

Tego nie dało się uniknąć. Pielgrzymka papieża Franciszka do Polski traktowana jest przez opozycyjne środowiska nad Wisłą jako wydarzenie polityczne.

Aktualizacja: 26.07.2016 21:40 Publikacja: 26.07.2016 19:46

Filip Memches: Niepolityczna pielgrzymka papieża Franciszka do Polski

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Od kilku dni bombardowani jesteśmy wypowiedziami i tekstami, z których płynie wniosek, że następca św. Piotra przybywa głównie po to, żeby przywołać do porządku PiS oraz rzekomo sprzymierzonych z partią władzy polskich biskupów.

Czytaj więcej

Oczywiście te oczekiwania nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Przede wszystkim są sprawy, w których polscy hierarchowie przemawiają innym językiem niż PiS. Tak jest chociażby w kwestii uchodźców: episkopat – tak jak papież – apeluje o to, żeby im pomagać, a formacja rządząca kładzie nacisk na coraz bardziej uzasadnione obawy dotyczące napływu ludności muzułmańskiej do Europy.

Ta rozbieżność bierze się między innymi stąd, że Kościół nawołuje wiernych do niesienia pomocy bliźnim, natomiast dla PiS priorytetem są cele polityczne. A skoro tak, to i pielgrzymkę Franciszka trzeba interpretować w kategoriach niepolitycznych.

Papież – wbrew temu, co napisał niedawno Sławomir Sierakowski – nie przybywa do Polski jako guru lewicy. Owszem, Ojciec Święty od początku swojego pontyfikatu podkreśla, że chce, aby Kościół był dla ludzi ubogich. Ale takie deklaracje często rozumiane są opacznie – właśnie w kategoriach politycznych.

Jeśli nawet Franciszek krytykuje otwarcie kontrasty społeczne, to przecież nie takie wątki stanowią istotę jego przesłania. Mówiąc o Kościele jako „szpitalu polowym", papież ma na myśli wspólnotę, w której leczone są ofiary zmagań duchowych naszych czasów.

Na odniesione w tych walkach rany lekarstwem nie są sentymentalne bajki o tolerancji, o konieczności aprobowania każdego stylu życia, lecz wyzwalająca moc prawdy zawartej w Ewangelii. Franciszek przybywa nie tylko na Światowe Dni Młodzieży, ale i po to, by wziąć udział w narodowym dziękczynieniu w 1050. rocznicę chrztu Polski, co również ma symboliczną wymowę.

W tych dramatycznych dniach, kiedy we Francji śmierć za wiarę poniósł kapłan katolicki, Europa musi na nowo pytać się o swoją tożsamość. I przypominać sobie o swoich korzeniach, które bynajmniej nie są światopoglądowo neutralne.

Od kilku dni bombardowani jesteśmy wypowiedziami i tekstami, z których płynie wniosek, że następca św. Piotra przybywa głównie po to, żeby przywołać do porządku PiS oraz rzekomo sprzymierzonych z partią władzy polskich biskupów.

Czytaj więcej

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej