Mimo iż Polska nie przyjęła dotychczas ani jednego uchodźcy w ramach relokacji, jest jednym z państw europejskich, które najchętniej angażują się w rozwiązanie kryzysu migracyjnego.
Od początku roku wysłaliśmy aż 48 misji wsparcia do Grecji i Włoch zmagających się z masowym napływem migrantów. Według danych Europejskiego Urzędu Wsparcia w dziedzinie Azylu (EASO) daje nam to ósme miejsce wśród państw UE.
– Urząd do Spraw Cudzoziemców jest w stałym kontakcie z agencją EASO oraz władzami greckimi i włoskimi, aktywnie wspierając je w obecnej trudnej sytuacji migracyjnej. Praca polskich ekspertów za granicą jest bardzo wysoko oceniana przez naszych partnerów – mówi Rafał Rogala, szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Od stycznia tego roku do Grecji i Włoch urząd wysłał już 38 pracowników.
Polacy pomagają nie tylko w obozach dla uchodźców w Grecji i Włoszech, ale także w urzędach migracyjnych m.in. w Atenach czy Mediolanie. Do ich zadań należy m.in. praca socjalna z małoletnimi bez opieki, wstępna rejestracja migrantów, prowadzenie postępowań dublińskich (weryfikacja wniosków, które państwo jest odpowiedzialne za udzielenie ochrony międzynarodowej). Zajmują się również informowaniem o zasadach programu relokacji oraz pomagają w przesiedleniach uchodźców.
– Obecnie w Grecji, na wyspach Samos, Kos i Leros oraz w Atenach i Salonikach przebywa ośmiu naszych pracowników z Departamentu Postępowań Uchodźczych oraz Departamentu Pomocy Socjalnej – mówi Jakub Dudziak, rzecznik Urzędu ds. Cudzoziemców.