Kanclerz Angela Merkel w Warszawie poprosi polskie władze o pomoc

Merkel będzie apelować we wtorek do Kaczyńskiego o wsparcie w ratowaniu Unii Europejskiej. Powinno jej się udać.

Aktualizacja: 06.02.2017 12:15 Publikacja: 05.02.2017 17:12

Tylko Merkel jest w dziś stanie zapobiec dezintegracji Unii. Na zdj. Merkel na szczycie na Malcie, k

Tylko Merkel jest w dziś stanie zapobiec dezintegracji Unii. Na zdj. Merkel na szczycie na Malcie, który odbył się w piątek.

Foto: AFP

Formalnie kanclerz przyjeżdża do Warszawy z inicjatywy Beaty Szydło, ale to rozmowa z prezesem PiS będzie kluczowa. Ostatni raz podobną formułę zastosowano niemal równo rok temu, gdy nad Wisłę przyleciał David Cameron. W czasie spotkania w hotelu Bristol brytyjski premier uzyskał zgodę Jarosława Kaczyńskiego na ograniczenie praw emigrantów, choć i to nie zapobiegło porażce referendum i Brexitowi cztery miesiące później.

Dziś źródła rządowe w Berlinie przyznają „Rz", że misja Merkel jest przynajmniej równie ważna: chodzi o ratowanie Unii w obliczu narastającej fali populizmu, nieprzewidywalnego prezydenta w USA i agresywnej Rosji.

W piątek na zakończenie szczytu UE na Malcie Angela Merkel powiedziała zaskoczonym dziennikarzom: „Doświadczenia ostatnich lat pokazują, że powinniśmy budować Unię wielu prędkości, bo nie wszyscy będą chcieli zawsze brać w takim samym stopniu udział w integracji". To zabrzmiało jak zgoda na forsowaną od dawna przez Francję koncepcję „małej Unii" bez Polski, o której wspominał ostatnio w Berlinie kandydat republikanów na prezydenta François Fillon.

Elmar Brok, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego i jeden z najbliższych doradców Merkel, zaprzecza. – Niemcy nie opuszczą Polski, o tym zapewniała mnie wielokrotnie kanclerz. Na Malcie odniosła się do możliwości podjęcia ściślejszej współpracy przez grupę państw Unii, ale bez tworzenia odrębnych instytucji, jak chce Fillon, i z możliwością dołączenia później do takiej inicjatywy przez kraje, które na razie nie chcą w niej partycypować. To nic nowego: tak jest z Schengen czy strefą euro – powiedział w niedzielę „Rzeczpospolitej" Brok.

W rozmowie z Kaczyńskim Merkel chce przede wszystkim się dowiedzieć, do jakiego stopnia Polska jest gotowa poprzeć przyjęcie ambitnej deklaracji o przyszłości Unii w trakcie obchodów 60. rocznicy integracji w Rzymie pod koniec marca. Ma ona zawierać cztery punkty, z których w trzech, uważają źródła rządowe w Berlinie, Polska i Niemcy są zgodne. Chodzi o integralność jednolitego rynku, europejską obronę i perspektywy pracy dla młodych. Problemy stwarza punkt czwarty: imigracja.

– Jesteśmy zgodni, gdy idzie o aspekt zewnętrzny tej polityki – układ z Turcją czy krajami Afryki Północnej, pomoc w utrzymaniu obozów dla uchodźców na Bliskim Wschodzie. Problemem jest aspekt wewnętrzny: nowa polityka azylowa Unii i system podziału uchodźców. Tu każdy kraj musi zrobić krok w kierunku kompromisu, także Polska – mówią nasi niemieccy rozmówcy.

Szczególnie obiecująca może być współpraca w polityce obronnej. Merkel chce uruchomić „stałą strukturalną współpracę" w tym obszarze, co umożliwia traktat z Lizbony. Do tego potrzebna jest zgoda kwalifikowanej większości państw w Radzie UE.

– Jestem pewien, że Polska przyłączy się do tego ze względu na zagrożenie ze strony Rosji i niepewność co do planów Trumpa wobec NATO – uważa Brok.

Polskie władze oficjalnie twierdzą, że pojawienie się Trumpa „nic nie zmieniło", ale źródła w rządzie przyznają, że w Warszawie rośnie zainteresowanie europejską obronnością po zmianie prezydenta USA.

– Nie chcemy budować struktur konkurencyjnych wobec NATO, tylko takie, które je uzupełniają i pozwolą na samodzielną obronę interesów Europy, gdy USA nie będą chciały w niej partycypować – podkreślają nasi niemieccy rozmówcy. Merkel w październiku ogłosiła wzrost wydatków na obronę z 1,2 do 2 proc. PKB do 2020 r.

– W Berlinie uznaliśmy, że należy próbować wpływać na Trumpa. To się udało w rozmowie telefonicznej z Merkel, gdy prezydent zapewnił o znaczeniu sojuszu atlantyckiego oraz przyjął zaproszenie na szczyt G20 w lipcu w Hamburgu – mówią niemieckie źródła. Ale nad Szprewą żywa jest obawa przed wojną handlową, jaką mógłby wywołać Trump, co rykoszetem odbiłoby się boleśnie na polskiej gospodarce.

Oba kraje wiele łączy, gdy idzie o strategię wobec Brexitu. Jej fundamentem jest nienaruszalność czterech wolności jednolitego rynku, odrzucenie prób Brytyjczyków udziału jedynie w najkorzystniejszych aspektach integracji. Niemcy chcą, aby wszystkie zagadnienia zostały włączone do jednego pakietu negocjacji i rozstrzygnięte wiosną 2019 r. To wyklucza wcześniejsze uzgodnienie gwarancji praw Polaków mieszkających na Wyspach.

Delikatną kwestią pozostaje spór o Trybunał Konstytucyjny. Do końca lutego polskie władze mają wysłać do Brukseli ostatnie wyjaśnienia w tej sprawie. Od tego zależy, czy Komisja Europejska będzie postulowała w Radzie UE zawieszenie Polski w prawach członkach Unii. Niemcy chciałyby uniknąć takiego głosowania, bo musiałyby wybrać między utrzymaniem we Wspólnocie kluczowego sąsiada a zachowaniem Unii jako organizacji opartej na fundamentalnych wartościach. – Kanclerz chce się dowiedzieć od Kaczyńskiego, czy jest tu możliwość kompromisu, kroku z jego strony w kierunku postulatów Komisji Europejskiej – mówią źródła rządowe w Berlinie.

Pomóc w porozumieniu w tej sprawie może zapewnienie Merkel, że niemieckie władze nie będą uczestniczyły w finansowaniu Nord Stream 2 oraz że są one gotowe zwiększyć pomoc dla Polaków żyjących za Odrą (np. dla szkolnictwa), choć bez uznania istnienia polskiej mniejszości. Kanclerz chce też się dowiedzieć, jakie są plany gospodarcze polskich władz: choć niemieckie koncerny kontynuują inwestycje w naszym kraju, to mniejsze firmy obawiają się nowych podatków i niechęci do obcego kapitału.

– Priorytetem dla Merkel jest uratowanie jedności Unii, kanclerz uważa, że z tego rozliczy ją historia. Stąd jej stosunek do Polski. Ale to nie jest stanowisko powszechnie podzielane w Berlinie. Szef MSZ Sigmar Gabriel nie spieszy się z wizytą do Warszawy. Polskie władze nie powinny zmarnować okazji, jaką jest pobyt kanclerz w Polsce – podkreślają nasi niemieccy rozmówcy.

Podobnego zdania jest Instytut Wolności. – Czas wielkich turbulencji społeczno-politycznych na świecie tworzy szansę dla budowy silnych relacji polsko-niemieckich. W interesie obu krajów leży rozpoczęcie poważnego dialogu o przyszłości UE – uznała grupa ekspertów powołana z inicjatywy warszawskiego think tanku.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: jedrzej.bielecki@rp.pl

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo