Wypadek zdarzył się w lipcu 2007 roku na trasie Serock – Pułtusk. Marek K., jadąc prywatną toyotą, uderzył w inne auto. Na szczęście nikt nie został ranny. Funkcjonariusz był kompletnie pijany: pierwsze badanie alkomatem wykazało 2,63 promila alkoholu, drugie 2,38.
Prokuratura w Pułtusku, która wszczęła śledztwo, miała jednak problemy z postawieniem mu zarzutów.
– Nie zjawiał się na wezwania. Przyszedł do nas dopiero wtedy, gdy zagroziliśmy mu, że zostanie siłą doprowadzony przez policjantów – mówi Leszek Zaremba, szef Prokuratury Rejonowej w Pułtusku.
Usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu.
– Policjant przyznał się do winy – mówi prokurator. Grozi mu do dwóch lat więzienia.