Stowarzyszenie Sowa założyli byli żołnierze i pracownicy cywilni WSI, w tym byli szefowie tych służb. Formalnie rozpoczęło działalność 21 stycznia. Jego prezesem został gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI – ustaliła „Rz”. – Stowarzyszenie ma zintegrować środowisko i przywrócić dobre imię WSI – mówi „Rz” gen. Dukaczewski. – Chcemy też przywrócić tej instytucji właściwe miejsce w historii polskich służb specjalnych.
Dlaczego Sowa? – To międzynarodowy symbol służb wywiadowczych – tłumaczy prezes.
Liczy, że sprawą sposobu likwidacji WSI i jej konsekwencjami zainteresuje się Sejm. – Może doczekamy sytuacji, że o WSI będzie się mówić jak o jednej z wielu dobrze działających służb specjalnych, a nie jak o organizacji przestępczej. Może padnie słowo „przepraszam” wobec upokorzonych i pomówionych żołnierzy i pracowników WSI – ma nadzieję.
Stowarzyszenie chce pomagać żołnierzom i pracownikom byłych WSI w sprawach sądowych związanych z raportem z likwidacji WSI i oskarżeniami wobec nich, które pojawiały się w wystąpieniach publicznych.
Prawnicy stowarzyszenia będą m.in. występować z pozwami cywilnymi przeciwko osobom, które wysuwają nieprawdziwe oskarżenia przeciwko WSI.