"Wprost" dotarł do kilkusetstronicowego raportu z prac grupy analityków, którzy badali akta prowadzonej przez 12 lat sprawy zabójstwa generała Marka Papały. Analizę zlecił w 2008 roku szef Komendy Głównej Policji na prośbę wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Adama Rapackiego.
Czteroosobowa grupa pracowała około dziewięciu miesięcy. Jesienią ubiegłego roku raport był gotowy. Ale do dziś, jak przyznał sam Rapacki, nie zapoznał się z nim. W dodatku był zaskoczony, że grupa analityków zakończyła już swoje prace. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, ani raport, ani informacja o zakończeniu prac nad nim nie dotarły także do komendanta głównego policji Andrzeja Matejuka.
Tymczasem treść dokumentu jest bulwersująca i może rzucić nowe światło zarówno na samo zabójstwo Papały, jak i na prowadzone w jego sprawie śledztwo. Powołany w 2008 roku zespół badał nieprawidłowości w śledztwie dotyczącym morderstwa szefa policji, w tym działania grupy dochodzeniowo-śledczej "Generał", która w wyjaśniała okoliczności zabójstwa gen. Papały. Ustalenia zespołu są szokujące. - Potencjalny cyngiel został wytypowany przez analityków policyjnych już w 2002 roku. Nikt nie chciał podjąć wobec niego czynności operacyjnych i procesowych - mówi osoba, która przedstawiła nam do wglądu dokumenty, będące efektem wielomiesięcznej pracy analityków.
Igor Ł. ps. "Patyk", jest świadkiem koronnym w innej sprawie (dot. kradzieży samochodów). Po pięciu latach od zabójstwa Marka Papały zeznał, że w nocy 25 czerwca 1998 roku, a więc w dniu zabójstwa generała, kradł samochód w pobliżu miejsca zbrodni.. Śledczy uwierzyli w tę wersję. Zdaniem policyjnych analityków, niesłusznie. W ich wnioskach czytamy: "Analizując zeznania Igora Ł. nasuwa się nam następujący wniosek: 'Patyk' w zeznaniach dotyczących zabójstwa generała Marka Papały nie mówi całej prawdy i ukrywa istotne fakty co do rzeczywistego pobytu w opisywanym miejscu.".
(.)Niezrozumiały jest dla nas sposób, w jaki Igor Ł. był traktowany jako świadek w sprawie zabójstwa generała Papały. Igor Ł. nie został okazany żadnym świadkom, którzy przebywali na miejscu zdarzenia i widzieli w różnych odstępach czasu NN osobnika - osobników. (.) Wyżej przedstawione okoliczności dotyczące zeznań świadka Igora Ł. ps. "Patyk" sprowadzają się naszym zdaniem do uznania go jako osoby, która może mieć bezpośredni związek z zabójstwem generała Marka Papały wraz z innymi do tej pory nieustalonymi osobami. (.) Powinien być rozpatrywany w kategoriach osoby podejrzewanej o udział w zabójstwie Marka Papały. (.) Po zapoznaniu się z dostępnymi materiałami, które dotyczą świadka Igora Ł. ps. "Patyk" dochodzimy do wniosku, iż postać ta znajduje się pod swoistym 'parasolem ochronnym'" - kwitują analitycy.