Przede wszystkim zwiększenie stypendiów doktorskich i stworzenie szybszej ścieżki kariery naukowej dla utalentowanych młodych ludzi. Tak by ci, którzy wyjechali, poznali języki, mechanizmy gospodarki funkcjonujące w innych krajach europejskich, mogli wrócić i studiować na studiach doktoranckich, otrzymując na pewno dużo wyższe stypendia niż obecnie. Trzeba też zreformować system finansowania nauki i szkolnictwa wyższego, tak aby promował tych uczonych, którzy pracują nad najwartościowszymi projektami.
Jakich jeszcze zmian potrzeba w szkolnictwie wyższym?
Ważna jest likwidacja barier, które ograniczają możliwość realizacji kariery naukowej przez młodych ludzi.
Jak ktoś to pięknie powiedział: na naszych uczelniach brylanty przerabiane są na kamienie. Trzeba więc tworzyć mechanizmy, które zmienią ten niedobry proceder. Uczelnie powinny być wylęgarnią nowych uczonych, a potencjał w Polsce mamy ogromny. Dlatego dobry jest pomysł wprowadzenia godnej emerytury dla starszej kadry z zapewnieniem stanowiska profesora emerytowanego, który jednak nie kieruje już projektami badawczymi. To jest jedna rzecz. Druga, to stworzenie mechanizmów umożliwiających prowadzenie badań, które mają zastosowanie w gospodarce. Myślę tu o komercjalizacji badań na potrzeby przemysłu. Musimy to zrobić, by sprostać wymaganiom strategii lizbońskiej (zakłada, że do 2010 roku gospodarka europejska powinna być najbardziej konkurencyjna i oparta na wiedzy – red.). Kolejne zadanie to zapewnienie dodatkowych źródeł finansowania jednostkom naukowo-badawczym, które są konkurencyjne na europejskim rynku edukacyjnym. Ważne jest też ograniczenie roli ministerstwa na rzecz autonomii uczelni.
Będzie pani pracowała nad wprowadzeniem odpłatności za studia? Można to różnie rozwiązywać, np. w Finlandii z opłat zwolnieni są studenci kierunków politechnicznych, we Włoszech czesne uzależnione jest od zarobków rodziców.
Nie wykluczam mieszanego systemu opłat. Przytoczone przykłady to bardzo dobre pomysły. Jednak wprowadzenie opłat trzeba powiązać z system stypendiów motywacyjnych i socjalnych dla studentów. W Polsce musimy przeprowadzić dokładną analizę kierunków studiów. Ich waga dla rozwoju kraju i jakość kształcenia decydowałyby o stopniu dofinansowania przez rząd. Można więc wyobrazić sobie dobre kierunki z dziedziny nauk podstawowych, które będą miały zapewniony strumień finansowania z budżetu. Można wyobrazić sobie również sytuację odwrotną, że z kolei słabe kierunki studiów nie przetrwają. Wprowadzenie odpłatności za studia musi być też połączone ze zmianą zasad finansowania wydatków na utrzymanie uczelni.