Wielki spór o pamięć

W liście premiera Putina znalazło się sporo komplementów wobec Polski. Jednocześnie budzi on kontrowersje

Publikacja: 01.09.2009 06:40

Wielki spór o pamięć

Foto: ROL

Opublikowany w przeddzień 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej list do Polaków Władimira Putina wywołał sprzeczne oceny polityków i historyków.

W zamieszczonym w „Gazecie Wyborczej” tekście rosyjski premier zapewnia o chęci poprawy stosunków polsko-rosyjskich i apeluje, by „cienie przeszłości” nie zaćmiewały dłużej współpracy między obydwoma krajami. Komplementuje polskich żołnierzy, którzy „jako pierwsi zagrodzili drogę agresorowi”.

[wyimek]5,8 mln Według najnowszych ustaleń IPN nawet tylu obywateli II RP zginęło podczas drugiej wojny światowej [/wyimek]

Putin przyznaje też, że pakt Ribbentrop-Mołotow należy „z pełnym uzasadnieniem potępić”. Ale zaraz dodaje, że Związek Sowiecki nie miał wyboru i musiał go podpisać, bo państwa Zachodu nie chciały się z nim sprzymierzyć przeciwko Niemcom. Rosyjski premier pisze o zbrodni katyńskiej, ale zaraz wspomina o „tragicznych losach żołnierzy rosyjskich, którzy dostali się do [polskiej] niewoli podczas wojny 1920 roku”.

List podgrzał gorącą już atmosferę przed dzisiejszym wystąpieniem Putina na Westerplatte. – Ten list jest niewystarczający – mówi szef Klubu PiS Przemysław Gosiewski. Według niego powinny się w nim znaleźć „przeprosiny za pakt Ribbentrop-Mołotow i za zbrodnie, które zostały w jego wyniku dokonane”.

Innego zdania jest marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO), który przyjął list Putina „z ogromną ulgą”. Według niego w tekście zawartych jest „parę stwierdzeń, na których Polsce zawsze bardzo zależało”. – Chcielibyśmy, aby ukształtowały one wiedzę Rosjan – mówił Komorowski w radiowej Trójce.

W sprawie listu podzieleni są także historycy. – Potępienie paktu Ribbentrop-Mołotow to naprawdę coś. Ten list na pewno nas w 100 procentach nie zadowala, ale patrzmy na to w kategoriach Realpolitik. Putin nie mógł z dnia na dzień zmienić o 180 stopni swojej polityki – uważa prof. Wojciech Materski.

Zdaniem pracującego w Niemczech historyka dr. Bogdana Musiała list Putina to „bardzo wysublimowana prowokacja”. – Roi się tam od historycznych kłamstw. Putin mówi Stalinem. Polacy nie powinni się nabierać na podobne „pojednawcze gesty” – ostrzega.

Komentatorzy zwracają jednak uwagę, że ton listu Putina jest łagodniejszy od ostatniej agresywnej antypolskiej kampanii rosyjskich mediów i instytucji rządowych. Na głoszone w Rosji kłamstwa w specjalnym oświadczeniu odpowiedział prezes IPN Janusz Kurtyka.

Prezydent Lech Kaczyński w publikowanym dziś na łamach „Rz” artykule z okazji rocznicy 1 września 1939 roku napisał m.in.: „Pełne pojednanie i porozumienie pomiędzy europejskimi narodami jest możliwe tylko dzięki prawdzie”.

Jak ustaliła „Rz”, podczas uroczystości na Westerplatte Lech Kaczyński ma wspomnieć o pakcie Hitler-Stalin oraz o

17 września. – Prezydent na pewno nie pozostawi bez reakcji prób fałszowania historii przez niektóre rosyjskie środowiska – mówi „Rz” jeden z jego współpracowników.

Opublikowany w przeddzień 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej list do Polaków Władimira Putina wywołał sprzeczne oceny polityków i historyków.

W zamieszczonym w „Gazecie Wyborczej” tekście rosyjski premier zapewnia o chęci poprawy stosunków polsko-rosyjskich i apeluje, by „cienie przeszłości” nie zaćmiewały dłużej współpracy między obydwoma krajami. Komplementuje polskich żołnierzy, którzy „jako pierwsi zagrodzili drogę agresorowi”.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Kraj
Jerzy Owsiak zaapelował do prokurator Ewy Wrzosek. „Proszę cały czas trwać w swoich przekonaniach”
Kraj
Adam Traczyk: Badania kandydatów na prezydenta zdradzają nasze uprzedzenia
Kraj
Wątpliwa przerwa w przesłuchaniu Barbary Skrzypek
Kraj
Rzeczy osobiste odebrane przez Niemców wracają po latach do rodzin więźniów
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Kraj
Donald Tusk chce przeszkolić rocznie 100 tys. ochotników. Czy to realne?
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń