Kazimierz w Krynicy

To chyba symbol nowych czasów. „Opel w ręce Rosjan i Kanadyjczyków” – ogłasza na pierwszej stronie „Rzeczpospolita”.

Aktualizacja: 11.09.2009 12:42 Publikacja: 11.09.2009 12:32

Wojciech Romański

Wojciech Romański

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

[b][link=http://blog.rp.pl/romanski/2009/09/11/kazimierz-w-krynicy/]skomentuj na blogu[/link][/b]

„Rosjanie wsiadają do Opla” – bardziej dobitnie punktuje „Gazeta Wyborcza”. Najbardziej neutralna jest „Polska. The Times”, konstatując, jakby nic się nie stało: „Opel zmienia właściciela”… Jedną z najbardziej znanych niemieckich marek, po wielomiesięcznych negocjacjach (choć było to niemal pewne od samego początku, bo rząd niemiecki, któremu bardzo zależy na dobrych relacjach z Rosją silnie faworyzował takie rozwiązanie) ostatecznie przejmie konsorcjum kanadyjsko-austriacko-rosyjskie. Ciekawa koalicja, jeszcze ciekawsze niektóre reakcje. „Nareszcie odbiliśmy Opla Amerykanom” – cytuje „Rzeczpospolita” Klausa Franza, wiceprezesa rady nadzorczej niemieckiego koncernu.

Tyle, że trochę tu trudno mówić o odbiciu, raczej w grę wchodzi przekazanie się w inne ręce, z jakichś powodów, być może nawet wcale nie powiązanych z innymi niemiecko-rosyjskimi interesami. Bo przecież trudno mówić o chęci skorzystania przez Opla z rozwiązań technicznych i innowacyjnych firmy GAZ, która wchodzi w skład konsorcjum, choć niewątpliwie wniosła ona swój wkład w historię motoryzacji. Z naciskiem na historię, która – uwzględniając niektóre konstrukcje spod znaku GAZ – może teraz chichotać.

Symbolem nowych czasów mogą być także innowacyjne rozwiązania biznesowe, proponowane w nowym właścicielskim rozdaniu. Otóż niemiecki rząd chce rozmawiać z rządami tych państw, w których zainwestował i zbudował swoje fabryki Opel (w tym Polski) o „uczciwym podziale kosztów restrukturyzacji koncernu” – jak pisze „Gazeta Wyborcza”. Za przywilej posiadania fabryki w Gliwicach mielibyśmy zapłacić kilkaset milionów euro. Ta błyskotliwa koncepcja może się przyjąć, i tak już dziś, aby przyciągnąć inwestora, trzeba mu sporo do tego inwestycji dołożyć, w postaci ulg i innych przywilejów.

Różnego rodzaju pomysły i deklaracje rodzą się także podczas XIX Forum Ekonomicznego w Krynicy. „Co Polska powinna robić w ramach europejskiej solidarności energetycznej? To samo, co inne kraje Unii: dużo o niej gadać i zawierać jak najlepsze umowy z Rosją” – cytuje jednego z uczestników Forum „Gazeta Wyborcza”. Generalnie uzdrowiskowa atmosfera Krynicy służy wygłaszaniu najróżniejszych złotych myśli. Dwa dni temu były prezydent Aleksander Kwaśniewski ogłosił, że wie, kiedy się skończy kryzys, bo dowiedział się tego w jednym z banków inwestycyjnych. Poznał nawet datę, ale – niestety – bez godziny. Wczoraj minister sportu Mirosław Drzewiecki słusznie zauważył, że jeśli chodzi o organizację Euro 2012, „nie możemy być pewni tylko pogody i formy reprezentacji Polski” („Rzeczpospolita”). Zwłaszcza tego ostatniego. Dyrektor Instytutu Problemów Globalizacji Michaił Deliagin zauważył filozoficznie, że „Jest za wcześnie na ogłaszanie końca recesji. Nawet jeśli widać światełko w tunelu, nie warto się cieszyć. To może być pociąg.” („Rzeczpospolita”). Tyle, że nie spod znaku PKP, bo jeździ ich coraz mniej. Mistrzostwem precyzji popisał się, cytowany przez „Dziennik” szef doradców premiera Michał Boni: „W dokumencie tym będą pokazane kierunki działania, jakie należy wykonać, Daty, jeśli się pojawią, będą powiązane z konkretnymi działaniami, które wyznaczymy”. Uznając słuszność takiego rozumowania można zastosować je do wszystkich rządowych projektów.

Milczał tylko Kazimierz Marcinkiewicz, który – choć świeżo po ślubie – samotnie dreptał po krynickim deptaku. „Wstydzi się żony” – ogłasza „SuperExpress” i wytyka, że „młody żonkoś nie zabrał Isabel do Krynicy, gdzie samotnie lansuje się wśród biznesmenów”. „Demonik obyczajowy, jak premier Tusk określił kiedyś Kazimierza Marcinkiewicza, wrócił na łamy. A to za sprawą ślubu z ukochana Isabel. Tak kończy się mydlana opera polityczna made In Poland” – pisze w obszernej analizie życia i działania byłego premiera dziennik „Polska. The Times”. Chyba jednak – idąc tropem SuperExpressu – wcale się nie kończy. Nie wiemy bowiem, gdzie jest Isabel. W Krynicy nie ma jej raczej na pewno.

[b][link=http://blog.rp.pl/romanski/2009/09/11/kazimierz-w-krynicy/]skomentuj na blogu[/link][/b]

„Rosjanie wsiadają do Opla” – bardziej dobitnie punktuje „Gazeta Wyborcza”. Najbardziej neutralna jest „Polska. The Times”, konstatując, jakby nic się nie stało: „Opel zmienia właściciela”… Jedną z najbardziej znanych niemieckich marek, po wielomiesięcznych negocjacjach (choć było to niemal pewne od samego początku, bo rząd niemiecki, któremu bardzo zależy na dobrych relacjach z Rosją silnie faworyzował takie rozwiązanie) ostatecznie przejmie konsorcjum kanadyjsko-austriacko-rosyjskie. Ciekawa koalicja, jeszcze ciekawsze niektóre reakcje. „Nareszcie odbiliśmy Opla Amerykanom” – cytuje „Rzeczpospolita” Klausa Franza, wiceprezesa rady nadzorczej niemieckiego koncernu.

Pozostało 84% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo