– Prokuratura Krajowa zbada w ramach nadzoru służbowego poprawność działań Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, która udostępniła nagrania rozmów dziennikarzy na potrzeby prywatnego procesu wiceszefa ABW Jacka Mąki z “Rzeczpospolitą” – zapowiedział wczoraj prokurator krajowy Edward Zalewski. Wyniki kontroli mają być znane do końca tygodnia.
Zalewski poinformował również, że w najbliższych dniach Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu zdecyduje, która jednostka zbada, czy podsłuchiwanie dziennikarzy było przestępstwem.
Śledczy mają się także zająć wczorajszym doniesieniem Romana Giertycha do warszawskiej prokuratury o naruszeniu tajemnicy adwokackiej. Były obrońca Wojciecha Sumlińskiego, dziennikarza podejrzanego w sprawie domniemanej afery korupcyjnej w Komisji Weryfikacyjnej WSI, twierdzi, że ABW nagrywała też jego rozmowy z klientem.
Wyjaśnienia sprawy podsłuchów domaga się rzecznik praw obywatelskich. – Jest wysoce niepokojące, kiedy dziennikarze są podsłuchiwani, dlatego że jest to grupa społeczna, która ma do spełnienia szczególne zadania, czyli kontrolę władz państwowych – uważa dr Janusz Kochanowski. Wczoraj wysłał pisma do ABW i Ministerstwa Sprawiedliwości. Pyta o przesłanki, które spowodowały podsłuchiwanie dziennikarzy, i o kontrolę w ABW.
Rzecznik chce także wiedzieć, czy Agencja nagrywała rozmowy Sumlińskiego z Romanem Giertychem.
[srodtytul]Sprawa dla komisji[/srodtytul]