Z listy Schindlera na uroczystość w Krakowie

Ponad 500 osób pojawi się dziś wieczorem na uroczystym otwarciu Fabryki Emalia Oskara Schindlera w Krakowie. Wśród nich ci, którym Niemiec, właściciel zakładu, uratował życie.

Publikacja: 10.06.2010 10:52

Muzeum Historycznego Miasta Krakowa

Muzeum Historycznego Miasta Krakowa

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Inaugurację długo oczekiwanej przez turystów wystawy „Kraków – czas okupacji 1939–45”, przygotowanej w dawnym budynku administracyjnym fabryki - nowym oddziale Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – zaplanowano na zewnątrz placówki, przy ulicy Lipowej 4. Niezwykła ekspozycja w budynku będzie natomiast dostępna dla wszystkich od 11 czerwca.

Podczas widowiska multimedialnego, jakie czeka uczestników uroczystości otwarcia, widzowie zostaną wprowadzeni w klimat wystawy dzięki wirtualnej, filmowej podróży tramwajem przez miasto czasów wojny. Muzykę na żywo do tego spektaklu światła i obrazu będzie improwizował zespół Kroke. Potem przekręcenie klucza w bramie fabryki będzie sygnałem do zwiedzania wystawy.

Wśród oryginalnych pamiątek, jakie na niej zgromadzono są fragment zniszczonego przez okupantów w 1939 roku krakowskiego Pomnika Grunwaldzkiego, krzesło z sali nr 56 Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie hitlerowcy aresztowali wykładowców podczas Sonderaktion Krakau czy autentyczny fotoplastikon z zakładu fotograficznego w Krakowie.

To jednak nie jedyne "atrakcje". Każdy zwiedzający będzie przechodzić przez odtworzony labirynt getta krakowskiego, by potem znaleźć się w obozie w Płaszowie. U fryzjera podglądać może zamach na esesmana, przedstawiony w formie komiksu na ścianach. W końcu w ufortyfikowanym mieście oczekiwać na wkroczenie Armii Czerwonej.

Pierwsi taki obraz historii miasta zobaczą ocaleni ze słynnej listy Schindlera. Wśród nich urodzony w Nowym Sączu Mordechai Lustig, który po wojnie wyjechał do Izraela, gdzie doczekał się pięciu wnuków. Przyjedzie też 84-letnia Eugenia Manor, rodem z Krakowa, której ojciec był kantorem w synagodze, a brat - piłkarzem klubu Makkabi. To kolega pomógł temu sportowcowi i jego rodzinie dostać się do zakładu Schindlera. Tam pani Manor spotkała zresztą przyszłego męża. I ona wyjechała po wojnie do Izraela.

Na uroczystości nie zabraknie też mieszkającej w Krakowie 80-letniej Stelli Muller-Madej, autorki przetłumaczonych na 10 języków wspomnień "Oczami dziecka. Dziewczynka z Listy Schindlera", wyróżnionej w tym roku odznaką Honoris Gratia za zasługi dla Krakowa.

Z Los Angeles przyjeżdża natomiast Leon Leyson, jeden z najmłodszych figurujących na liście Schindlera osób.

To ci, zaproszeni przez władze Krakowa goście są tego dnia ważniejsi niż politycy, z ambasadorem Izraela w Polsce czy dyrekcja Instytutu Yad Vashem także przyjeżdżającymi na inaugurację wystawy włącznie.

Prace nad przygotowaniem ekspozycji trwały trzy lata. Całość kosztowała blisko pięć mln zł (większość środków pochodzi z budżetu miasta), a remont budynku pochłonął niemal 10 mln zł. I ten – w połowie dzięki funduszom z UE – sfinansował Kraków.

Inaugurację długo oczekiwanej przez turystów wystawy „Kraków – czas okupacji 1939–45”, przygotowanej w dawnym budynku administracyjnym fabryki - nowym oddziale Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – zaplanowano na zewnątrz placówki, przy ulicy Lipowej 4. Niezwykła ekspozycja w budynku będzie natomiast dostępna dla wszystkich od 11 czerwca.

Podczas widowiska multimedialnego, jakie czeka uczestników uroczystości otwarcia, widzowie zostaną wprowadzeni w klimat wystawy dzięki wirtualnej, filmowej podróży tramwajem przez miasto czasów wojny. Muzykę na żywo do tego spektaklu światła i obrazu będzie improwizował zespół Kroke. Potem przekręcenie klucza w bramie fabryki będzie sygnałem do zwiedzania wystawy.

Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy