Doszło do zaledwie kilku drobnych incydentów. Było wyjątkowo spokojnie – tak policja ocenia 30. Festiwal Jarocin.

Aleksander Szczepański z miejscowej policji podkreśla, że obecnie impreza jest zupełnie inna niż wcześniej. – Teraz właściciele sklepów mają niekiedy problemy z wydawaniem reszty, ponieważ młodzi ludzie płacą bardzo często 50- i 100-złotowymi banknotami. Pod namioty często podjeżdżają dostawcy pizzy. Kiedyś było to nie do pomyślenia – zauważa Szczepański.

Na zmianę klimatu festiwalu narzeka część jego zagorzałych fanów, którzy w Internecie piszą, że „stracił swój klimat”. Tego typu głosy ostro skrytykował w niedzielę ze sceny „Grabaż”, lider zespołu Pidżama Porno.

– Kiedyś Jarocin to była nie tylko ostra rockowa muzyka, ale również bunt przeciwko porządkowi społecznemu – mówi „Rz” psycholog społeczny prof. Zbigniew Nęcki. – Teraz została tylko muzyka i możliwość spotkania z innymi. Taka zmiana jest zupełnie naturalna.