– Pamiętam stres, jaki towarzyszył poczuciu, że tworzymy coś, czego jeszcze nie było. Zadawaliśmy sobie pytania, w jaki sposób widzowie nas przyjmą i w jakim stopniu my weźmiemy na siebie życiorysy naszych bohaterów – wspomina Dominika Ostałowska odtwarzająca rolę Marty Mostowiak.
Premierowy odcinek został wyświetlony 4 listopada 2000 roku przez TVP 2.
W tamtym czasie w telewizji publicznej emitowane były wprawdzie takie seriale, jak „Klan”, „Złotopolscy” czy „Na dobre i na złe”, ale brakowało telenoweli „rodzinnej”. Wtedy scenarzystka Ilona Łepkowska wymyśliła „M jak miłość”. Fabułę oparła na losach rodu Mostowiaków, którego seniorami są Barbara i Lucjan mający gospodarstwo w Grabinie. To do nich ze swoimi problemami przyjeżdża czwórka ich dorosłych dzieci: Maria, Marta, Marek i Gosia.
To był strzał w dziesiątkę. Popularność serialu rosła. W końcu przekroczyła oglądalność wszystkich polskich telenowel. Według badań firmy AGB Nielsen Media Research każdy odcinek ogląda średnio 9 mln widzów. Rekord oglądalności padł w marcu 2005 roku – wtedy przed telewizorami zasiadało średnio 12,6 mln widzów.
Skąd taka popularność? – Ten serial jest swojski. Pokazuje przeciętne rodziny, w których ktoś ma problem z alkoholem albo rozpada się czyjeś małżeństwo – tłumaczy Łukasz Szurmiński, medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego. – Poza tym to jeden z pierwszych tego typu seriali. Działa siła przyzwyczajenia – dodaje.