Jak ustaliła „Rz”, europoseł PiS Mirosław Piotrowski domaga się uznania, że dr Sławomir Poleszak, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN, dopuścił się zniesławienia. Prywatnym aktem oskarżenia zajął się sąd w Lublinie.
Spór dotyczy artykułu Poleszaka. Twierdzi w nim, że prof. Piotrowski popełnił błędy i dopuścił się nierzetelności w swojej książce o Narodowych Siłach Zbrojnych. – W tym artykule naliczyłem bardzo wiele przekłamań co do faktów zawartych w mojej publikacji – mówi europoseł. – Brak reakcji na kolportaż nieprawdziwych informacji pod egidą rzekomej polemiki stałby się przyzwoleniem na złamanie standardów nie tylko w przestrzeni naukowej.
Piotrowski kieruje Katedrą Historii Najnowszej na KUL. W 2009 roku wydał książkę „Narodowe Siły Zbrojne na Lubelszczyźnie 1944–47”. W środowiskach naukowych miała dobre recenzje.
Ale nie spodobała się dr. Poleszakowi. W artykule „Nie warto iść na skróty. Uwagi do książki Mirosława Piotrowskiego o NSZ na Lubelszczyźnie” przedstawił długą listę zastrzeżeń. Tekst miał się ukazać w „Zeszytach Historycznych WiN”, ale autor sam go wycofał. Dlaczego? – Piotrowski nie odniósł się do zarzutów, jakie pod adresem jego książki zawarłem w artykule. Zamiast niego odpowiedziały inne osoby, co jest niezgodne ze standardami panującymi w środowisku naukowym – mówi „Rz” Poleszak.
Zarzuca Piotrowskiemu m.in., że fragment przedstawianych przez niego zdarzeń w podobnej formie został opublikowany w 2005 r. Pisze: „Piotrowski przenosi całe fragmenty tekstu w niezmienionym niemal brzmieniu do swojej książki. Cytuje w całości po raz drugi te same dokumenty, nie informując o tym czytelnika w przypisach”. – W przypisie do wstępu do monografii taka informacja jest zawarta – odpowiada mec. Stanisław Estreich, pełnomocnik europosła.