Polska prezydencja w UE - cel: Ukraina i Chorwacja

Rząd liczy, że Ukraina podpisze umowę o wolnym handlu z UE, a Chorwacja traktat akcesyjny

Publikacja: 10.05.2011 21:10

Premier Donald Tusk podczas prezentacji logo polskiej prezydencjiw UE

Premier Donald Tusk podczas prezentacji logo polskiej prezydencjiw UE

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Od 1 lipca Polska przez sześć miesięcy będzie gospodarzem większości unijnych wydarzeń, będzie odpowiadać za organizację spotkań i nadawać kierunek polityce Unii.

Mikołaj Dowgielewicz, minister w Kancelarii Premiera ds. europejskich, powiedział, że rząd przyjmie plan prezydencji 31 maja. Ale priorytety są znane.

Podczas naszej prezydencji rozpoczną się rozmowy o unijnym budżecie na lata 2014 – 2020. Polska chce wypracować, na podstawie nowych zapisów traktatu lizbońskiego, zasady solidarnej i konkurencyjnej polityki energetycznej.

Istotne będą też kwestie wzmocnienia rynku wewnętrznego. – Jest nasza determinacja, by zasady jednolitego rynku obowiązywały także w takich dziedzinach jak handel internetowy – mówił premier Donald Tusk. – Ci, którzy korzystają z takich usług, wiedzą, że nie zawsze w Polsce można kupić jakiś produkt, bo nie wszystkie firmy handlujące w UE respektują fakt, że Polska należy do Wspólnoty.

Wschodni plan

Głównym akcentem naszego przewodnictwa mają być jednak sprawy polityki wschodniej. Szczyt Partnerstwa Wschodniego, który we wrześniu odbędzie się w Warszawie, ma być jednym z najważniejszych wydarzeń półrocza.

– Chcemy, aby polska prezydencja była tym momentem w historii Europy i obu narodów Polski i Ukrainy, w którym rozszerzenie Unii osiągnie kolejny, wyższy pułap – zapowiedział dwa tygodnie temu premier. Politycy liczą, że zostanie przyjęta deklaracja otwierająca drogę do UE krajom, które przeprowadzą odpowiednie zmiany. Wymiernym tego efektem ma być umowa o strefie wolnego handlu między Unią i Ukrainą.

– Polska zrobi wszystko, by skłonić Brukselę i Ukrainę do kompromisu, potem do tej umowy będziemy musieli przekonać wszystkie państwa członkowskie – mówi Paweł Zalewski, europoseł PO i wiceszef Komisji Gospodarki w Parlamencie Europejskim. Są na to szanse. Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zapowiedział już, że Unia i Ukraina chcą, by negocjacje w sprawie umowy stowarzyszeniowej zakończyły się jeszcze w tym roku. – To będzie bardzo poważny sukces Polski – przekonuje inny europoseł#PO Krzysztof Lisek.

Ale apetyty polskich polityków idą jeszcze dalej. Liczą, że do grudnia zostanie parafowana umowa akcesyjna Unii z Chorwacją.

– Chorwacja przyspieszyła reformy, ale trafia na opór niektórych krajów członkowskich. Mediacja w tej sprawie to także wyzwanie dla polskiej prezydencji – przekonuje Zalewski. – Szanse na podpisanie traktatu są poważne.

Afrykańskie zagrożenie

Polska prezydencja zbiegnie się w czasie z kampanią przed wyborami parlamentarnymi. PO liczy, że obecność najważniejszych polityków UE w naszym kraju wzmocni jej notowania. – Ale wszelkie plany mogą pokrzyżować wydarzenia na świecie – zauważa jeden z polityków.

W rządowych kuluarach można usłyszeć, że Partnerstwo Wschodnie zejdzie na drugi plan, gdy politykę Unii zdominują konflikty w Afryce.

Wtedy Polacy nie mają co liczyć na silne wsparcie ze strony Danii i Cypru, z którymi dzielimy prezydencję w ramach tzw. tria (przewodnictwo jest prowadzone w grupie trzech państw, które po sobie kontynuują założone cele). Dania jest raczej obojętna wobec ambitnej polityki wschodniej, a Cypr wielokrotnie sprzyjał interesom Moskwy.

Szef MSZ Radosław Sikorski przekonuje, że Polska jest gotowa zająć się także problemami Afryki: – Będziemy doradzać Libijczykom, jak skonstruować nowoczesne, demokratyczne państwo.

– Jednak sprawa Libii pokazała, że nawet prowadzący prezydencję może mieć niewiele do powiedzenia – mówi "Rz" osoba z otoczenia premiera. Chodzi o nadzwyczajny szczyt w sprawie Libii, który w marcu zwołał w Paryżu prezydent Francji. Rola Węgrów, którzy obecnie przewodzą Radzie Europy, nie była wtedy widoczna.

Kilka dni temu Francja i Włochy w obawie przed falą imigrantów z Afryki zaproponowały przymknięcie strefy Schengen.

– Należy wykazać szczególną ostrożność, jeśli chodzi o nasze ustalenia traktatowe dotyczące podstawowych praw mieszkańca Unii Europejskiej, jak przekraczanie granic w obrębie UE bez jakiejkolwiek kontroli – mówił Tusk.

Tymczasem kolejne kłopoty mogą dopiero nadejść. W lipcu mają się odbyć wybory w Tunezji, we wrześniu – w Egipcie.

Od 1 lipca Polska przez sześć miesięcy będzie gospodarzem większości unijnych wydarzeń, będzie odpowiadać za organizację spotkań i nadawać kierunek polityce Unii.

Mikołaj Dowgielewicz, minister w Kancelarii Premiera ds. europejskich, powiedział, że rząd przyjmie plan prezydencji 31 maja. Ale priorytety są znane.

Pozostało 93% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo