Jaakov Katz z "Jerusalem Post" rozmawiał z Andrzejem Dudą wczoraj w Pałacu Prezydenckim.
Rozmowa dotyczyła kolejnego kryzysu w stosunkach polsko-izraelskich po wypowiedzi premiera Benjamina Netanjahu podczas jego pobytu na konferencji bliskowschodniej w Warszawie.
Izraelskie media pisały wówczas, że Netanjahu powiedział, iż "Polacy pomagali Niemcom mordować Żydów".
W rzeczywistości Netanjahu powiedział, że zdarzały się przypadki Polaków współpracujących z nazistami. Choć ambasador Izraela w Polsce Anna Azari i izraelskie MSZ prostowały te informacje, konsekwencją była rezygnacja z przyjazdu do Jerozolimy premiera Mateusza Morawieckiego, który miał uczestniczyć tam w spotkaniu państw Grupy Wyszehradzkiej.
Sytuacja dodatkowo zaogniła się po wypowiedzi p.o. szefa izraelskiego MSZ Izraela Katza, który stwierdził, że "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki".