Razem pokonywać lęki debiutantów

Zacznij od pokazania dziecku budynku przedszkola, placu zabaw i drogi do domu.

Publikacja: 29.08.2011 11:56

Zacznij od pokazania dziecku budynku przedszkola, placu zabaw i drogi do domu. Kup z nim kapcie, fartuszek i opowiedz o swoich wrażeniach na temat przedszkola, co ci się podoba, co cię zaciekawiło, może znajdziecie jakieś podobieństwa z waszym domem i jego okolicami. To pomoże mu zaakceptować nową sytuację – radzi Katarzyna Małkowicz, psycholog.

Czas ruszyć do przedszkola! Dla tysięcy dzieci będzie to pierwszy rok spędzony poza domem. By przedszkolne mury nie były dla naszego dziecka barierą nie do pokonania, rodzice powinni pomóc mu oswoić się z nową sytuacją.

Poczucie bezpieczeństwa

Tysiące rodziców przeżywa męki związane z posłaniem swojego malutkiego dziecka do przedszkola. Część z nich  się zastanawia, czy jest dobrym rodzicem, jeśli co rano widzi zapłakaną twarz swojego trzylatka. Co robić, jeśli dziecko nie chce pójść do przedszkola?

– To, że dziecko nie chce iść do przedszkola, jest zjawiskiem zupełnie naturalnym. Świadczy o bliskiej więzi dziecka z rodzicami. Taki kryzys mija, jeśli zapewnimy dziecku poczucie bezpieczeństwa. Musimy też być pewni, że chcemy, aby nasz maluch chodził do przedszkola, i to przekonanie demonstrować konsekwencją w działaniu. Nasz brak zdecydowania wywołuje u dziecka niepokój i rozkojarzenie i wzmacnia jego potrzebę pozostania w znanych sobie warunkach, bo te zapewniają poczucie bezpieczeństwa – wyjaśnia Katarzyna Małkowicz, psycholog z Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej nr 2 w Poznaniu. Jeśli pokazujemy dziecku swoje zainteresowanie nowym miejscem i wydarzeniami, ośmielamy je do wychodzenia w stronę czegoś, czego jeszcze nie znają.

Co więc możemy zrobić, by nasz maluch czuł się w przedszkolu bezpiecznie? – Niech weźmie ze sobą ulubioną zabawkę – będzie to dla niego w przedszkolu cząstka domu. Można również wejść na chwilę z dzieckiem do sali i poprosić, by pokazało nam swoje zabawki czy miejsce przy stole – radzi Małkowicz. Zdarza się, że rodzice, chcąc uniknąć trudnych chwil rozstania, wychodzą z gmachu przedszkola ukradkiem. Bez pożegnania. – Najważniejsze, by nie wychodzić bez pożegnania. Trzeba też jasno powiedzieć dziecku, kiedy się po nie przyjdzie, np. „będę po leżakowaniu". Nie używajmy określenia „o czternastej", bo to dla trzylatka abstrakcja – wyjaśnia Małkowicz. Nie zapominajmy, że nauczyciele zaproszeni do współpracy w zakorzenianiu malucha w nowym miejscu szybko stają się sprzymierzeńcami rodziców w łagodzeniu obustronnego bólu rozstania (ciocie potrafią skutecznie utulić i dodać otuchy zarówno dziecku, jak i jego rodzicowi). Ważne jest też, by rodzice zadbali o swój psychiczny komfort w tych trudnych dla nich dniach. – Najlepiej nawiązać kontakt z innymi rodzicami, którzy są w podobnej sytuacji. Warto się dzielić doświadczeniami, a nawet swoim niepokojem. Nie wolno jednak obarczać nim maluchów – podkreśla Małkowicz.

Gdy czas na naukę

Trochę inaczej sprawa wygląda z zerówkowiczami, którzy wcześniej nie uczęszczali do przedszkola. Ważne jest, byśmy wspólnie z nim zadbali o organizację miejsca i czasu do uczniowskiej pracy. Dziecko potrzebuje stołu, biurka, przy którym o stałej porze będzie przygotowywać zadane przez panią ćwiczenia. Pozwalajmy dziecku samodzielnie organizować tę aktywność, czuwajmy jednak, aby z sukcesem wywiązało się z otrzymanych zadań – jednocześnie nie przejmujmy się tym, że będzie je zmieniać jeszcze dziesiątki razy, zanim zacznie odrabiać lekcje. Znalezienie odpowiedniego miejsca dla dziecka to bardzo ważna sprawa, ponieważ nie jest ono przyzwyczajone do dłuższej pracy wymagającej wytrwałości i skupienia w jednym miejscu, ma prawo poszukiwać najlepszej dla siebie bazy w domu – uspokaja Małkowicz.

Razem z dzieckiem kupmy książki, zeszyty i wszystkie inne potrzebne przybory do nauki. Warto się też z nim wybrać na teren przedszkola. Obejrzeć budynek i plac zabaw. Powiedzieć: tu będziesz bawił się z koleżankami i kolegami, a tam jest stołówka, gdzie będziesz jadł śniadanie, obiady i podwieczorki.

Trzeba również zadbać o to, by maluch dobrze poznał drogę do domu. – Taka wyprawa daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, a to w oswojeniu nowej sytuacji jest bardzo ważne. Zróbcie plan dojścia do przedszkola. Zaznaczając na nim charakterystyczne miejsca, np. plac zabaw, sklep czy drzewo – radzi Małkowicz

Wspólnie do przedszkola

Dla dziecka, ale i dla nas, ważne jest również, byśmy razem poszli pierwszego dnia na zajęcia i posiedzieli z maluszkiem choć z godzinę. W jego towarzystwie zwiedźmy sale zabaw, szatnię, toalety i kuchnię. Wybierzmy się też na plac zabaw. – Obecność mamy czy taty uspokoi dziecko. Łatwiej mu będzie poradzić sobie z lękiem. My natomiast będziemy mogli zadać nauczycielce kilka nurtujących nas pytań, które rozwieją nasze wątpliwości – proponuje Katarzyna Małkowicz.

Specjaliści radzą, by po powrocie z przedszkola porozmawiać z dzieckiem o tym, co wydarzyło się tego dnia. Zapytajmy o to, co sądzą o budynku, sali, nowych kolegach i nauczycielce.

– Pamiętajmy, że właśnie relacje z nauczycielką są dla dziecka w pierwszych dniach pobytu w nowym miejscu, przedszkolu, najważniejsze. Dzieci zaczynają poszerzać kręgi znajomych, nie tylko rówieśników, ale także dorosłych. Już nie tylko mama, tata i najbliższa rodzina są dla dziecka najważniejsi. Autorytetem staje się pani wychowawczyni – zauważa Małkowicz. – Ważne jest, byśmy nie byli zazdrośni o te relacje i nie podważali autorytetu nauczyciela – dodaje psycholog.

Gdy brzuch boli

Złe relacje z nauczycielem i rówieśnikami są najczęstszą przyczyną niechęci przedszkolaków do dalszego chodzenia do placówki. Nie każde dziecko chce się dzielić swoimi przeżyciami. Dlatego warto codziennie po przyjściu z przedszkola porozmawiać z dzieckiem.

– Zapytać: co ważnego się dziś zdarzyło? Nie zadowalajmy się odpowiedzią, że było fajnie lub głupio. Drążmy dalej. Pytajmy: dlaczego było głupio? Czy ktoś sprawił ci przykrość? Szczegółowe pytania ułatwiają dziecku odpowiedź – zaznacza Małkowicz. Orientujmy się także w bieżących wydarzeniach na terenie przedszkola, w czym nasze dziecko brało lub będzie brać udział. Łatwiej będzie nam je wtedy zagadnąć, dotrzeć do różnych jego przeżyć i zrozumieć, co się z nim dzieje.

Warto też zwracać uwagę na zachowanie naszych pociech. Jeśli skarżą się na ból brzucha, brak apetytu, kłopoty z zasypianiem, czy koszmary senne, to znak, że w przedszkolu dzieje się coś, co jest źródłem niepokoju i nieprzyjemnego dla dziecka napięcia.

– Nie wpadajmy jednak od razu w panikę. Sporadycznie występujące bóle brzucha czy kłopoty z zasypianiem są naturalną reakcją na stres, którym poddane jest dziecko w nowym środowisku. Niepokojące są dopiero objawy utrzymujące się z takim samym nasileniem przez dwa, trzy tygodnie – wyjaśnia Małkowicz.

Zacznij od pokazania dziecku budynku przedszkola, placu zabaw i drogi do domu. Kup z nim kapcie, fartuszek i opowiedz o swoich wrażeniach na temat przedszkola, co ci się podoba, co cię zaciekawiło, może znajdziecie jakieś podobieństwa z waszym domem i jego okolicami. To pomoże mu zaakceptować nową sytuację – radzi Katarzyna Małkowicz, psycholog.

Czas ruszyć do przedszkola! Dla tysięcy dzieci będzie to pierwszy rok spędzony poza domem. By przedszkolne mury nie były dla naszego dziecka barierą nie do pokonania, rodzice powinni pomóc mu oswoić się z nową sytuacją.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne