Agencja Wydawniczo-Reklamowa Wprost (należąca do Platformy Mediowej Point Group), wydawca tygodnika "Wprost", twierdziła, że tytuł "Wprost przeciwnie" nie był wydawany od dnia jego rejestracji w sądzie. A zgodnie z prawem wydawca od zarejestrowania tytułu w ciągu roku musi wydać pierwszy numer, by nie stracić prawa do jego edycji.
Wydawcy tygodnika "Wprost przeciwnie", spółki 3s Media i Sentret, zawiadomili sąd o wydaniu pierwszego numeru pisma 20 lipca, czyli dzień przed upływem roku od dnia rejestracji (pierwszy numer, wydany w symbolicznym nakładzie, nie trafił do kiosków, lecz tylko do Biblioteki Narodowej). Na tej podstawie sąd oddalił wniosek AWR Wprost.
– Wniosek był bezzasadny. Tytuł jest legalnie zarejestrowany, a AWR Wprost musi się pogodzić z tym, że istnieje konkurencyjny tygodnik – mówi "Rz" Jan Piński, redaktor naczelny "Wprost przeciwnie".
Z kolei twórcy nowego pisma złożyli na początku sierpnia zawiadomienie do prokuratury na wydawcę "Wprost", twierdząc, że próbuje przejąć ich tytuł.
Anna Pawłowska-Pojawa z Point Group podkreśla, że każdy, kto zamierza "bezprawnie wykorzystywać prawa majątkowe należące do AWR Wprost, powinien mieć świadomość, że spółka będzie tych praw dochodziła".