Byłem święty – zapewnia były prezydent Lech Wałęsa w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem.

Przyznaje się także do błędów. „Myślałem, że Balcerowicz zobaczy, co się dzieje w Polsce. On to dzisiaj widzi. Wtedy nie chciał zobaczyć. Gdyby zgodzono się z moją koncepcją, koszta społeczne reform byłyby mniejsze. Z moją koncepcją na prywatyzację też się nie zgodzono i ją wyśmiano.

Na przykładzie PGR widać, jak można było pomóc tym ludziom. Zamiast likwidować miejsca pracy na wsi i zostawiać ziemię bez gospodarza oraz zarządzania, można było wydzierżawić, sprzedać, ludzi przeszkolić i pomóc tym, którzy byli bezradni. Pozostawiono ich na pastwę losu. PGR rozkradziono i zniszczono".

Były prezydent przekonuje, że plan swojej działalności rozłożył na dwie kadencje. W drugiej chciał doprowadzić do wprowadzenia systemu prezydenckiego, wejścia do NATO i UE „na godnych warunkach". „Ale to wszystko miało być podczas drugiej kadencji, dlatego jestem niespełniony".

W nowym „Przekroju" też rozmowa z prof. Jerzym Vetulanim, neurobiologiem z PAN. – Wolałbym, żeby mój wnuk palił marihuanę jak smok, niż żeby siedział przez dwa lata w więzieniu. Zmiany związane z paleniem są odwracalne. Te uczynione przez więzienie już nie – mówi Tomaszowi Borejzie. – O tym, że „narkotyki zabijają", słyszymy wszędzie. A ja pytam: jak zabijają? W 2005 r. było 290 zgonów związanych z przedawkowaniem. Tymczasem alkohol zabija rocznie 10 – 15 tys. osób – podsumowuje Vetulani.