Ludwiczuk to były senator Platformy Obywatelskiego. Zasłynął skrzącą się od wulgaryzmów rozmową w kampanii samorządowej. Proponował w niej szefowi sztabu rywala kandydata PO egzotyczne wycieczki za wycofanie się z kampanii. Był to ważny wątek w tzw. aferze wałbrzyskiej, związanej z kupowaniem głosów wyborczych na rzecz PO.
Po wygaśnięciu mandatu senatora Ludwiczuk chciał powrócić na fotel wiceprezydenta po czteroletnim urlopie bezpłatnym, co gwarantują mu przepisy. Jednak Roman Szełemej, nowy prezydent, popierany przez PO wręczył mu wypowiedzenie. W piątek sąd uzasadniał wyrok tym, że Ludwiczuk odchodząc do senatu, złożył oficjalną rezygnację z funkcji w samorządzie.