Burza przed zmianą prawa jazdy

Instruktorzy i egzaminatorzy pomstują na Ministerstwo Transportu. Powód? Zmiany w egzaminach

Aktualizacja: 23.09.2012 21:17 Publikacja: 23.09.2012 21:16

Według instruktorów nowe przepisy spowodują, że pogorszy się bezpieczeństwo na placu manewrowym

Według instruktorów nowe przepisy spowodują, że pogorszy się bezpieczeństwo na placu manewrowym

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Nowe przepisy mają wejść w życie w styczniu 2013 roku i wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Jednak według instruktorów mogą uderzyć w bezpieczeństwo na samym placu egzaminacyjnym. Nie ma też gotowego nowego systemu informatycznego. Wciąż nie wyłoniono firmy, która ma go dostarczyć.

Oblężone ośrodki

W ubiegłym miesiącu Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Warszawie egzaminował średnio 750 osób dziennie. - Teraz jest ich już około 850 - informuje Andrzej Szklarski, dyrektor placówki i szef Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów WORD. - Ale to i tak mniej niż rok temu, kiedy wydawało się, że zmiany w przepisach wejdą w życie w ciągu kilku miesięcy. Wówczas obsługiwaliśmy nawet po tysiąc zdających dziennie.

Spory ruch panuje także na Śląsku.

- Każdego dnia egzaminujemy średnio od 800 do 1000 osób. To o jakieś 30 procent więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Największy wzrost wiąże się z kategorią A, która uprawnia do kierowania motocyklem - wyjaśnia Grzegorz Cius, wiceszef największego w kraju WORD w Katowicach.

Przepisy, których tak bardzo obawiają się przyszli kierowcy, wejdą w życie 19 stycznia przyszłego roku.

Jedna z najważniejszych zmian dotyczy egzaminów teoretycznych. Dziś wystarczy opanować odpowiedzi na 525 pytań. 18 z nich pojawi się na egzaminie. Zdający może popełnić dwa błędy.

Wkrótce pula wzrośnie do trzech tysięcy pytań, które w dodatku zostaną utajone. Egzamin będzie się składał z 32 różnie punktowanych pytań pojawiających się na monitorze w czasie rzeczywistym. Część z nich zostanie opatrzona krótkimi filmikami sytuacyjnymi. Margines błędu wyniesie sześć punktów.

Pierwsze prawo jazdy będzie wydawane na dwa lat zdawania egzaminu.

Prawdziwa rewolucja czeka przyszłych motocyklistów. Po zmianach zacznie obowiązywać kilka rodzajów kategorii A, w zależności od masy i pojemności pojazdu.

Zdającym dojdą też nowe zadania. Jedno z nich zakłada na przykład rozpędzenie motocykla do 50 km/h, ominięcie przeszkody i powrót na tor jazdy. Sam manewr powinien zostać wykonany na odcinku 20 metrów. Do tego dochodzi hamowanie awaryjne z prędkości 50 km/h.

- Egzaminy - w zależności od kategorii - mają być przeprowadzane na motocyklach o pojemności nawet 600 centymetrów sześciennych. Aby rozpędzić taką maszynę, a potem bezpiecznie ją wyhamować, potrzeba 100-120 metrów. A tyle miejsca na wielu placach po prostu nie ma - przekonuje Roman Bańczyk, dyrektor ośrodka w Katowicach i wiceszef Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów WORD.

Na tym jednak nie koniec. - Podczas piątkowego spotkania w ministerstwie przejazd taki pokazali nam instruktorzy. Ale co innego instruktor, a co innego zdający po 20-godzinnym kursie. Obawiam się, że kiedy zrobi się mokro i ślisko, zacznie dochodzić do wypadków - podkreśla Bańczyk.

Ale zmian raczej nie należy się prędko spodziewać.  Tym bardziej że nowe przepisy to efekt ustawy, która dostosować ma polskie prawo do dyrektyw Unii Europejskiej.

- Wszelkie rozwiązania zapisywane w rozporządzeniach były konsultowane z zainteresowanymi środowiskami - ucina Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.

Brak systemu, brak firmy

Wkrótce jednak może się okazać, że resort ma jeszcze poważniejszy problem.

Do przeprowadzania egzaminów na zmienionych zasadach ośrodki potrzebują systemu teleinformatycznego. Tymczasem sprawa wyłonienia firmy, która go dostarczy, jest jeszcze w powijakach. - Ministerstwo uznało, że ośrodki powinny załatwić to same. W normalnych warunkach na ogłoszenie i rozstrzygnięcie przetargu wystarczy 85 dni, w najgorszym przypadku jednak procedura może potrwać nawet półtora roku - tłumaczy Szklarski.  Jeśli tak się stanie, 19 stycznia WORD po prostu nie będą gotowe na zmiany. Co wtedy? - Chcielibyśmy, aby resort przygotował jakiś wariant awaryjny - zaznacza Szklarski. Ale ministerstwo chłodzi emocje. - Jest jeszcze czas na wyłonienie wykonawcy - przekonuje Karpiński.

Nowe przepisy mają wejść w życie w styczniu 2013 roku i wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Jednak według instruktorów mogą uderzyć w bezpieczeństwo na samym placu egzaminacyjnym. Nie ma też gotowego nowego systemu informatycznego. Wciąż nie wyłoniono firmy, która ma go dostarczyć.

Oblężone ośrodki

Pozostało 92% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo