Termin zakończenia postępowania upływał w najbliższą sobotę, jednak potrwa ono dłużej - do 16 czerwca. Śledztwo zostało przedłużone już po raz trzeci.
- Prowadzący śledztwo uznali, że konieczne jest jeszcze przesłuchanie świadków, którzy dotychczas się nie zgłosili do prokuratury, a także zasięgnięcie uzupełniającej opinii z zakresu daktyloskopii – wyjaśnia "Rz" Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Gen. Sławomir Petelicki, twórca i były dowódca „Grom" zginął w czerwcu 2012 roku w wyniku rany postrzałowej głowy. Znaleziono go garażu apartamentowca w Warszawie, w podziemiach domu w którym mieszkał. Na jego ciele nie było innych obrażeń, nie zostawił też listu pożegnalnego. Śledczy skłaniają się do wersji, że było to samobójstwo.
Dotychczas prokuratura przesłuchała kilkudziesięciu świadków, głównie osoby, które w ostatnim okresie życia kontaktowały się z Petelickim. Otrzymała też opinię balistyczną oraz sporządzony przez biegłego profil psychologiczny generała. Ten ostatni dostarcza śledczym wiedzy o m.in. kondycji psychicznej w jakiej znajdował się generał przed śmiercią, zdarzeniach z ostatniego okresu jego życia, które mogły wpłynąć na decyzję targnięciu się na życie i ewentualne informacje mogące rzucić światło na to, czy ktoś mógł nakłaniać generała do samobójstwa.
Sławomir Petelicki był generałem w stanie spoczynku. W przeszłości był oficerem wywiadu PRL, wywiadu MSW, a później twórcą oraz pierwszym dowódcą słynnej jednostki antyterrorystycznej GROM (Grupa Reagowania Operacyjno-Manewrowego).