Faszysta w fałszywym złomie

Krzysztof R. ps. Faszysta oskarżony w procesie zabójców Jaroszewiczów znowu ma kłopoty z prawem. Śledczy podejrzewają, że prał brudne pieniądze z handlu fikcyjnym złomem - ustaliła rp.pl.

Publikacja: 10.07.2013 13:19

Faszysta w fałszywym złomie

Foto: Fotorzepa, ms Michał Sadowski

Krzysztof R. w latach 90. zasiadał na ławie oskarżonych w procesie zabójców byłego komunistycznego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji Solskiej.

W 1992 roku ich ciała znaleziono w willi w Aninie. Krzysztof R. został oskarżony o udział w tej zbrodni, na ławie sądowej zasiadł wraz z trzema mężczyznami o pseudonimach "Niuniek", "Krzaczek" i "Sztywny".

Faszystę obciążyły złożone w śledztwie zeznania konkubiny, która twierdziła, że planował napad na dom Jaroszewiczów. W czasie procesu jednak skorzystała ona z prawa odmowy zeznań. Ostatecznie w 2000 roku "Faszysta" i jego kompani zostali prawomocnie uniewinnieni.

- Przez wiele lat było o nim cicho. Teraz podejrzewamy, że był słupem w firmie, które zajmowała się fikcyjną sprzedażą złomu - opowiada śledczy.

Krzysztof R. został właścicielem firmy S-Z, która miała siedzibę w Siennicy pod Mińskiem Maz. Do sprzedaży złomu wykorzystywała ona Internet. Jak ustaliła prokuratura wysłała ona drogą morską dwa transporty. Jednak kontenery zamiast złomem, były wypełnione żwirem i gruzem. Na konto R. wpłynęło 1,3 mln dolarów (pieniądze wypłacił w bankomacie).

Firma spod Mińska oszukała kontrahentów z wysp Marshalla, Indii i Hongkongu. - Co ciekawe do Polski przyjechali przedstawiciele firmy mającej siedzibę na wyspach Marshall. W rzeczywistości byli to Rosjanie. Wizyta miała miejsce 1 listopada. Skupy złomu były wtedy zamknięte, ale kilka takich punktów im pokazano - opowiada Krystyna Gołąbek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.

W czasie tej wizyty rosyjscy biznesmeni robili zdjęcia. Na jednym z nich uwiecznili oprowadzającego ich "biznesmena" Michała W. (w rzeczywistości posługiwał się danymi Artura S.). W czasie śledztwa prokurator i policjanci sprawdzili około 2 tysięcy adresów IP komputerów i 14 tysięcy e-maili.

W czasie jednego z przesłuchań, przez przypadek świadek rozpoznał na zdjęciu Michała W. On był odpowiedzialny za kontakty biznesowe, jego jedynym atutem była znajomość języka angielskiego. Odbierał on telefony od kontrahentów.

Śledczy dodają, że współdziałali z nimi jeszcze Tomasz K. właściciel punktu skupu spod Garwolina oraz Mahul M. - obywatel Indii, pracujący w warszawskiej spółce zajmującej się obrotem metalami. Jak przypuszczają śledczy to on, prawdopodobnie nawiązywał kontakty biznesowe z zagranicznymi firmami.

Cała czwórka usłyszała zarzuty oszustwa. Krzysztof R. ps. Faszysta, przez którego konto przepływały środki z przestępstwa, usłyszał dodatkowo zarzut prania brudnych pieniędzy. - Faszysta milczy jak grób. Nic nie mówi - informuje nas śledczy. Inni składają wyjaśnienia.

Krzysztof R. w latach 90. zasiadał na ławie oskarżonych w procesie zabójców byłego komunistycznego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji Solskiej.

W 1992 roku ich ciała znaleziono w willi w Aninie. Krzysztof R. został oskarżony o udział w tej zbrodni, na ławie sądowej zasiadł wraz z trzema mężczyznami o pseudonimach "Niuniek", "Krzaczek" i "Sztywny".

Pozostało 86% artykułu
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej