Reklama

Pijany kierowca zabił sześć osób w Kamieniu Pomorskim

To jedna z wersji rozpatrywanych przez policję - donosi Polskie Radio. Funkcjonariusze sprawdzają, czy pijany mężczyzna umyślnie skierował auto w pieszych. Ofiarami wypadku są policjant i jego rodzina. O pomocy i wsparciu dla ich bliskich mówił szef policji nadinsp. Marek Działoszyński, który przyjechał na miejsce tragedii.

Publikacja: 01.01.2014 14:16

Pijany kierowca zabił sześć osób w Kamieniu Pomorskim

Foto: PAP/serwis codzienny, Marcin Bielecki Mar Marcin Bielecki

Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski, policjanci sprawdzają informację o tym, że tuż przed wypadkiem kierowca kłócił się z pasażerką samochodu. Druga z rozpatrywanych hipotez mówi, że pijany kierowca stracił panowanie nad samochodem i zjechał z drogi na chodnik.

W Nowy Rok pijany 26-latek wjechał w pieszych i zabił sześć osób. Wśród ofiar jest miejscowy policjant, jego żona i dziecko.

Bartłomiej Sienkiewicz, minister spraw wewnętrznych  polecił komendantowi głównemu policji - gen. Działoszyńskiemu, objęcie osobistym nadzorem postępowania w sprawie wypadku.

Szef policji po południu przyjechał do Kamienia Pomorskiego, by spotkać się z bliskimi ofiar.

Działoszyński, podkreślał, że ten wypadek, to tragedia przede wszystkim dla rodzin ofiar, ale także dla środowiska policyjnego. Wśród ofiar jest bowiem miejscowy policjant, jego żona i 9-letni syn.

Reklama
Reklama

Jak podkreślił, przyjechał by wesprzeć poszkodowane rodziny. - Deklarujemy wszelką możliwą pomoc, zarówno w zakresie pochówku, jak i zaopiekowania się chłopcem, który pozostał. Uruchomimy wszystkie możliwe środki - zapewnił szef policji.

Zapowiedział, że pomoc będzie odbywała się poprzez fundację na rzecz wdów i sierot po poległych policjantach. Działoszyński zapewnił także, że rodziny ofiar, jak i policjanci, którzy brali udział w akcji ratunkowej, są objęci pomocą psychologów.

8-latek w stanie ciężkim

Wieczorem w szpitalu, w którym przebywają ranne dzieci, poinformowano, że stan 8-letniego chłopca jest bardzo ciężki, przebywa on na oddziale intensywnej terapii. 10-letnia dziewczynka "w stanie lepszym" przebywa na oddziale chirurgii.

Jak mówiła dyrektor tego szpitala Maria Ilnicka-Mądry chłopiec "ma bardzo poważne wielonarządowe urazy zagrażające życiu, u dziewczynki zaś zdiagnozowano podejrzenie urazu uda i ogólne potłuczenia".

Dyrektor podkreśliła także, że dziewczynka jest przytomna, ale "obecnie jest zbyt wcześnie, aby rozstrzygająco wyrokować o jej stanie zdrowia".

Rannych w szpitalu odwiedził minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

Reklama
Reklama

Będzie śledztwo ws. katastrofy w ruchu lądowym

Po wypadku w Kamieniu Pomorskim jego sprawcy grożą zarzuty związane ze spowodowaniem katastrofy w ruchu lądowym - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz. Za to przestępstwo popełnione w stanie nietrzeźwym grozi do 15 lat więzienia. Trwają czynności procesowe w tej sprawie.

Kierowca BMW, które wjechało w grupę ludzi, był pod wpływem alkoholu. W jego krwi wykryto 2 promile alkoholu. Sprawca jest mieszkańcem Kamienia Pomorskiego. Ma 26 lat i, jak podaje policja, był już notowany za jazdę pod wpływem alkoholu. Mężczyzna trzeźwieje w policyjnym komisariacie. Później zostanie przesłuchany.

Samochód uderzył w policjanta i jego rodzinę

Do wypadku doszło ok. godz. 14.00 w pobliżu przejazdu kolejowego przy ul. Szczecińskiej w Kamieniu Pomorskim - samochód wpadł w poślizg i uderzył w grupę 8 osób.

Jak poinformowała Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, w wyniku wypadku na miejscu zginęło pięć osób - trzech mężczyzn i dwie kobiety. Zmarło także jedno z rannych dzieci - 9-latek. Początkowo mowa była o tym, że nie żyje dwoje poszkodowanych w wypadku dzieci, jednak policja sprostowała tę informację.

Ofiary wypadku to policjant i jego rodzina. Na miejsce tragedii jedzie komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński - poinformowała KGP.

- Komendant spotka się z bliskimi ofiar. Dochodzenie policyjne decyzją komendanta zostanie przeniesione z Kamienia Pomorskiego do innej jednostki. Jest to tragedia całego środowiska policyjnego, bo dotyczy to funkcjonariusza i jego rodziny. Samochód najpierw uderzył w policjanta z żoną i trójką dzieci na spacerze - powiedział rzecznik prasowy KGP Mariusz Sokołowski.

Reklama
Reklama

Dodał, że komendant główny policji obejmie nadzorem dochodzenie w tej sprawie.

Bliscy funkcjonariusza, który wraz z żoną i dzieckiem zginął w wypadku w Kamieniu Pomorskim, zostaną objęci szczególną opieką - zapewniło w oświadczeniu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Jak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski, policjanci sprawdzają informację o tym, że tuż przed wypadkiem kierowca kłócił się z pasażerką samochodu. Druga z rozpatrywanych hipotez mówi, że pijany kierowca stracił panowanie nad samochodem i zjechał z drogi na chodnik.

W Nowy Rok pijany 26-latek wjechał w pieszych i zabił sześć osób. Wśród ofiar jest miejscowy policjant, jego żona i dziecko.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Kraj
Wojna tuż za granicą, a politycy się kłócą. Spory ucichły tylko na dwa dni
Materiał Płatny
OGŁOSZENIE
Kraj
Olejomaty opanowują Mazowsze, ale omijają Warszawę. Stolica czeka na innowacyjny recykling
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Kraj
Polska bez kompleksów. Młodsi uważają, że to Zachód jest zacofany
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama