„Decyzja o pozostaniu w funduszu jest protestem przeciw polityce dryfowania w gospodarce" — pisze Paweł Jabłoński. „To próba pokazania, że zależy nam na gospodarce, finansach państwa i sprawiedliwości". Sam Jabłoński przyznaje jednak, że z finansowego punktu widzenia decyzja — ZUS czy OFE jest w zasadzie bez znaczenia. Różnice w wypłatach będą bowiem minimalne.
Tym, jak w tym „sądnym dniu" postąpić — i jakich formalności dopełnić zajmuje się też „Gazeta Wyborcza" odsyłająca do swojego poradnika online (wyborcza. biz/ofe). W tekście na stronach gospodarczych „Już tylko godziny zostały na złożenie oświadczenia i wybór OFE" gazeta cytuje internautów komentujących „najważniejsze wydarzenia gospodarcze ostatnich miesięcy". „Ja wybieram OFE, bo to są realne pieniądze, a ZUS to zobowiązania państwowe" — cytuje „GW" wpisy na Facebooku. „Czysta kradzież w biały dzień. Zostaje w OFE" — pisze inny.
Nad emeryturami pochyla się również „Dziennik Gazeta Prawna". Według informacji tej gazety rząd w zamierza wprowadzić nowy mechanizm waloryzacji rent i emerytur („Ile dla emeryta? Nie mniej niż... "). Ma być on mieszany — procentowo-kwotowy. Mówiąc w skrócie waloryzacja procentowa nie będzie niższa niż 35 zł — zapowiada „DGP".
Tematem gospodarczym numer dwa są sankcję nałożone na Rosję. „Osłabiona już Rosja będzie jeszcze słabsza" — wieszczy „Rzeczpospolita" wskazując, że Kreml do przyszłego roku może stracić w sumie ponad 100 miliardów dolarów. Ale, jak podkreśla „Rz" straci też Unia. Te straty już są widoczne: „Rosja uderza w Polskę" — informuje na pierwszej stronie „GW", która opisuje znaną sprawę wprowadzenia embarga na polskie owoce i warzywa. W „Rz" materiał o stratach polskich eksporterów żywności zatytułowany jest „Odwet Moskwy na polskich jabłkach i kapuście". „Wyborcza" publikuje natomiast imponującą infografikę, na której przedstawione są powiązania biznesowe krajów Unii Europejskiej i Rosji (najbardziej uzależniona od inwestycji Putina jest Holandia i Cypr), pożyczki bankowe (najwięcej pożyczyły Moskwie banki francuskie — prawie 51 mld dolarów, włoskie i niemieckie) i miejsce lokowania rosyjskich rezerw (Francja, USA i Niemcy).
Do gazet wraca sprawa podsłuchów. „Nawet 100 osób mogło być nagranych przez kelnerów w popularnych warszawskich restauracjach — i nie w dwóch, ale aż w pięciu" — pisze „Gazeta Wyborcza" w materiale „Co słychać w podsłuchach". W „Rzeczpospolitej" natomiast gorzka rozmowa z Cezarym Kaźmierczakiem, prezesem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców — o reakcjach biznesu na to, co ujawniły taśmy „Wprost". „Wynika z nich, że elity rządowe nami gardzą. Dla nich jesteśmy chyba tylko po to, żeby nas jeszcze bardziej okraść, zapytać, czy nie przemycaliśmy złota w odbycie w 1982 roku i wymusić pieniądze" — żali się prezes. Gazeta przypomina też o niezrealizowanej obietnicy posła Sławomira Nowaka — jedynego polityka, który poniósł, czy raczej obiecał że poniesie, konsekwencje afery taśmowej. Nowak miał złożyć mandat posła, ale na razie nie zamierza tego robić. Właśnie wrócił z urlopu.