Ćwiąkalski o śledztwie ws. rozmowy Belka-Sienkiewicz: to sprawa polityczna

To z całą pewnością sprawa o kontekście politycznym. Nie chodzi o poszukiwanie prawdziwych przestępców - uważa były minister sprawiedliwości

Publikacja: 07.08.2014 11:24

prof. Zbigniew Ćwiąkalski

prof. Zbigniew Ćwiąkalski

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Warszawska prokuratura wszczęła wczoraj śledztwo w sprawie potencjalnego złamania konstytucji i niezależności banku centralnego podczas opublikowanej przez "Wprost" rozmowy szefa NBP Marka Belki i MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego, sprawa "z całą pewnością ma kontekst polityczny".

- Trudno powiedzieć, by to było, ot tak, poszukiwanie prawdziwych przestępców. Zwróćmy uwagę, kto złożył zawiadomienia [Zbigniew Ziobro - red.] - mówił w TOK FM Ćwiąkalski, pytany przez Janinę Paradowską, czy działania prokuratury to "robótka polityczna".

Wątpliwości Ćwiąkalskiego budzi też zamieszanie w śledztwo premiera, mimo że nie brał on udziału w rozmowie i nie ma dowodów na to, że to on wysłał Sienkiewicza na rozmowę z Belką.

- Każdy przeciwnik rządu uważa, że jeśli można zahaczyć premiera, warto to zrobić - powiedział Ćwiąkalski.

Karnista przypomniał, że prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział zaraz po ujawnieniu nagrania z podsłuchu, że nie znajduje tam dowodów przestępstwa.

- Są dwie drogi. Ściganie z własnej inicjatywy i zawiadomienie zewnętrzne. Tutaj chodzi o to drugie. Ale wypowiedź prokuratora generalnego ma jakieś znaczenie dla postępowania - powiedział.

Dodał, że nie wróży to śledztwu dobrze.

- Jeśli nie ma tam jakichś innych dowodów poza tymi, które wstępnie analizowała, zapewne prokuratura to umorzy. Jednak parę miesięcy to potrwa - ocenił Ćwiąkalski.

Były minister odniósł się też do kwestii głosowania nad przyjęciem sprawozdania Prokuratora Generalnego przez Sejm, które niemal co roku budzi kontrowersje. W tym roku minister sprawiedliwości Marek Biernacki zarekomendował nieprzyjmowanie sprawozdania.

- Kiedyi oddzielaliśmy stanowiska prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości, nie było zamiarem doprowadzanie do konfliktów. Tymczasem nie ma tego, co najistotniejsze - ustawy o prokuraturze doczekać się nie można - narzekał Ćwiąkalski. Przyznał jednak, że działania organów śledczych budzą czasem duże zastrzeżenia.

- Występując w sądach, widzę słabości prokuratury. Nieraz jest oburzające, jak słaba jest prokuratura, jak zajmuje się niekoniecznie tym, czym się zająć powinna. O tym świadczą uniewinnienia w liczących się sprawach - skwitował.

 

Warszawska prokuratura wszczęła wczoraj śledztwo w sprawie potencjalnego złamania konstytucji i niezależności banku centralnego podczas opublikowanej przez "Wprost" rozmowy szefa NBP Marka Belki i MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego, sprawa "z całą pewnością ma kontekst polityczny".

- Trudno powiedzieć, by to było, ot tak, poszukiwanie prawdziwych przestępców. Zwróćmy uwagę, kto złożył zawiadomienia [Zbigniew Ziobro - red.] - mówił w TOK FM Ćwiąkalski, pytany przez Janinę Paradowską, czy działania prokuratury to "robótka polityczna".

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej