Coraz więcej zorganizowanych grup przestępczych zmienia swój profil i przestawia się na intratną i zagrożoną mniejszymi karami przestępczość ekonomiczną. W 2013 r. trudniło się nią już prawie 40 proc. gangów – wynika z danych MSW.
– Gangsterzy zamienili pistolety na białe kołnierzyki, a wyraźny wzrost ich zainteresowania przestępczością ekonomiczną rozpoczął się, gdy Polska weszła do Unii Europejskiej. Obrót fikcyjnymi fakturami, które pozorują przepływ towarów, przynosi przestępcom nieporównanie większe zyski niż typowo kryminalna działalność – mówi „Rz" Andrzej Mroczek, ekspert przestępczości z Collegium Civitas.
Chociaż działają dyskretnie, to obecne zorganizowane grupy są coraz groźniejsze: wykorzystują luki w przepisach i szybko przestawiają się na to, co w danym czasie najbardziej się opłaca, a przez ich nadużycia budżet traci fortunę. W dodatku jest ich coraz więcej.
W zeszłym roku CBŚ interesowało się 879 zorganizowanymi grupami, czyli o ponad 100 więcej niż rok wcześniej (w 2012 r. było ich 772). Kolejnych 248 grup, czyli o 30 więcej niż w 2012 r., naliczyła Straż Graniczna. Łącznie w kraju działa więc ponad tysiąc gangów.
Eksperci wskazują, że coraz więcej grup przestawia się na gospodarcze nadużycia. Zyski z nich w ubiegłym roku czerpały 344 gangi, którymi interesuje się CBŚ, czyli o prawie 70 więcej niż rok wcześniej.