Aktualizacja: 05.02.2015 06:11 Publikacja: 04.02.2015 21:03
Władimir Putin wznowił w 2005 r. tradycję wielkich defilad w Moskwie w rocznicę zakończenia II wojny światowej. Na zdjęciu uroczystości w ubiegłym roku
Foto: AFP
Adam Eberhardt nie ma żadnych wątpliwości:
– To dla Rosjan sprawa fundamentalna, bo pamięć o rozgromieniu nazistowskich Niemiec jest dla Putina jednym z najważniejszych argumentów uzasadniających imperialne ambicje i konsolidujących rosyjskie społeczeństwo wokół obecnego reżimu – tłumaczy „Rz" wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.
Od lat w Moskwie organizowano 9 maja wielką paradę zwycięstwa, na którą przyjeżdżali przywódcy najważniejszych państw świata. Dla Kremla to był koronny dowód, że zachodnia Europa i Stany Zjednoczone podzielają rosyjską narrację historyczną, a w domyśle ambicje rosyjskiego prezydenta.
W tym roku po raz pierwszy może być jednak inaczej. Okazuje się bowiem, że wysunięty kilka dni temu przez Bronisława Komorowskiego pomysł zorganizowania alternatywnych obchodów 8 maja w Polsce wywołuje coraz większe zainteresowanie w Waszyngtonie, Paryżu, Londynie i Berlinie.
Czy rynek pracy dla absolwentów psychologii jest dziś obiecujący? Zdecydowanie tak i warto mieć tego świadomość,...
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas