Polak mógłby żyć dużo dłużej

Starzenie rozpoczyna się już w wieku średnim. Właśnie w tym okresie w Polsce ubywa najwięcej mężczyzn. – Musimy sami sobie pomagać – apelują lekarze.

Publikacja: 02.03.2015 21:26

Statystyczny Polak żyje krócej niż mieszkaniec Unii Europejskiej

Statystyczny Polak żyje krócej niż mieszkaniec Unii Europejskiej

Foto: 123RF

Zdrowiu mężczyzn poświęcona była konferencja, którą w zeszłym tygodniu zorganizowano w Senacie. Dawno w jednej sali nie zgromadzono tylu wybitnych specjalistów zajmujących się zdrowiem i medycyną. Dane, jakie zaprezentowali, powinny mężczyzn pobudzić do zajęcia się własnym zdrowiem, a polityków – do szybkiego działania.

Niebezpieczny 45. rok życia

Największa śmiertelność u mężczyzn przypada na okres między 45. a 64. rokiem życia. W każdym przypadku śmierć to cios dla bliskich i rodzin, ale ma także inny wymiar – makroekonomiczny. W związku z niskim przyrostem naturalnym i tym, że mamy do czynienia ze zgonami w grupie osób aktywnych zawodowo, przekłada się to na produkt krajowy. Związek zgonów z PKB przypomina samonakręcającą się spiralę. Mniej osób do pracy, niższy PKB. A im wyższy PKB, tym dłuższa średnia wieku.

Jeśli mężczyzna dożyje już 73. roku, sytuacja się zmienia. Jest tak prawdopodobnie dlatego, że do tego wieku dożywają najsilniejsze jednostki – mężczyźni powyżej siedemdziesiątki są o wiele bardziej sprawni fizycznie i umysłowo niż kobiety w tym samym wieku.

Objawy nie do zlekceważenia

Specjaliści zwracają uwagę, że być może lekarzem pierwszego kontaktu dla mężczyzny powinien się stać urolog. To właśnie on może wychwycić wiele objawów groźnych chorób, na przykład cukrzycę, choroby układu krążenia. Pierwszym sygnałem mogą tu być kłopoty z erekcją, których nie należy lekceważyć.

– Statystyki są porażające. Poważne kłopoty z erekcją przeważnie o trzy lata poprzedzają pierwszy poważny incydent sercowo-naczyniowy – wyjaśniał profesor Piotr Radziszewski, szef Kliniki Urologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, współorganizator konferencji wraz z wicemarszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim.

Mężczyźni mają też kłopoty z poziomem testosteronu, atakuje ich rak stercza i rak układu moczowego. Dużym problemem są także złamania szyjki udowej (osteoporoza). Jedna trzecia panów z tym złamaniem nie przeżywa roku.

Nasze społeczeństwo starzeje się szybciej niż społeczeństwa innych krajów UE. Mężczyźni trzykrotnie częściej umierają z powodu chorób układu krążenia niż panowie w innych krajach europejskich. Polak będzie z tego powodu żył siedem lat krócej niż Włoch.

Jednocześnie mieszkańcy południa Polski żyją znacznie dłużej niż innych części kraju. Rekordy biją Małopolska i Podkarpacie. Najlepiej mieszkać w Rzeszowie, Krakowie czy Sanoku. Ciekawe, czemu samorządy tych miast i województw nie podkreślają tego w materiałach promocyjnych.

Rozpoznać udar

Mężczyźni dziesiątkowani są w Polsce także przez udary. Są one, po pierwsze, główną przyczyną niepełnosprawności, a po drugie, powodują znaczne przyśpieszenie procesu starzenia się organizmu. O ile w wieku do 45 lat udary dopadają w równym stopniu mężczyzn i kobiety, o tyle po 45. roku życia szala przechyla się na stronę panów, aby po 75. roku znów zacząć częściej atakować kobiety.

– Mimo że sytuacja w leczeniu udarów poprawiła się w ostatnich latach (mamy 163 uddziały udarowe) i są one przyczyną mniejszej liczby zgonów – tłumaczy prof. Danuta Ryglewicz z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie – nadal musimy edukować społeczeństwo. Podobnie jak w przypadku zawału kluczowy jest czas, w jakim pacjent dotrze do szpitala. Powinien zdążyć w półtorej godziny – wtedy można mówić o szansie na skuteczną i realną pomoc.

Zmora otyłości

Otyłość jest groźna sama w sobie, wywołuje też mnóstwo innych poważnych schorzeń: cukrzycę, nadciśnienie, sprzyja rozwojowi nowotworów, zawałom, udarom. Co trzeci polski mężczyzna ma nadciśnienie, co czwarty – wysoki poziom cholesterolu, co czwarty – pali, co 15. ma cukrzycę.

Wielu z nich o swoich chorobach dowiaduje się, kiedy na sensowną prewencję jest już za późno. Myślenie o zdrowiu i starzeniu się należy wpajać dzieciom już w szkole – podkreśla kardiolog prof. Grzegorz Opolski.

Aby poprawić stan zdrowia, wystarczy minimalna aktywność fizyczna. W miarę szybki spacer pięć razy w tygodniu po 30 minut. To polisa podstawowa. Jeśli rozszerzymy ją o regularny pomiar ciśnienia (musi być niższe niż 140/90) i cholesterolu oraz cukru, możemy spać trochę spokojniej. Zawał w wieku ok. 60 lat skraca życie o prawie osiem lat. Tymczasem – podkreślają kardiolodzy – chorobom sercowo-naczyniowym w 80 proc. można zapobiec. Chorobom nowotworowym – tylko w 40 proc.

Wciąż aktualne jest pytanie – skoro prostymi działaniami edukacyjnymi możemy zmienić tak wiele – dlaczego w publicznych mediach brakuje sensownych programów edukujących społeczeństwo? Byłyby to tańsze niż leczenie późniejszych powikłań.

Wiek jest kwestią umysłu – jeśli o nim nie myślisz, nie ma znaczenia. Jest jednak jeden warunek. Trzeba być zdrowym. A o tym należy myśleć dużo wcześniej, a nie dopiero wtedy, kiedy starzenie zaczyna stawać się faktem.

Politycy i specjaliści duże nadzieje wiążą z przygotowywaną ustawą o zdrowiu publicznym. Aby jednak mogła ona realnie zmienić sytuację, muszą towarzyszyć jej (niezależnie od zapisów) olbrzymie środki na edukację i prewencję.

Kraj
Pałac Prezydencki: Czy media społecznościowe zdominują kampanię prezydencką 2025 roku?
Kraj
Nowej nadziei na nowy rok
Kraj
Ukraina: Były redaktor naczelny dziennika „Rzeczpospolita” Grzegorz Gauden odznaczony „Za odwagę intelektualną”
Kraj
Życzenia świąteczne od „Rzeczpospolitej”: Bóg się nam rodzi!
Kraj
„Gaude Mater Polonia” nie wróci do nas szybko