Aktualizacja: 16.07.2015 08:24 Publikacja: 16.07.2015 08:13
Piotr Kościelniak
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Zacznijmy od końca, czyli od „Wyborczej". Jej dziennikarze śledczy przyglądają się Markowi Falencie, jednemu z bohaterów afery podsłuchowej („Potrójny agent trzęsie Polską"). Ustalili, że Falenta, „główny podejrzany, był współpracownikiem aż trzech służb specjalnych: ABW, CBA i policyjnego CBŚ, które nawzajem o sobie nie wiedziały". — Służby myślały, że prowadzą Falentę, a on sądził, że wodzi je za nos, zyska bezkarność i wykończy konkurencję — tłumaczy „Wyborczej" wysoki rangą urzędnik MSW. Jego zdaniem skandal z informatorem, który zakpił ze służb i pod ich parasolem zorganizował „podsłuchowisko" w warszawskich restauracjach, był głównym powodem niedawnej dymisji Jacka Cichockiego pełniącego w kancelarii premiera funkcję koordynatora służb.
Czy rynek pracy dla absolwentów psychologii jest dziś obiecujący? Zdecydowanie tak i warto mieć tego świadomość,...
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas