Reklama

SLD, TR i Zieloni: nasza umowa obowiązuje

SLD, Twój Ruch oraz Zieloni wykluczają zmiany w swojej umowie koalicyjnej - o tym, że ugrupowania lewicowe powinny jeszcze rozmawiać, aby w wyborach wystartowała jedna Zjednoczona Lewica mówiła w piątek wicemarszałkini Wanda Nowicka.

Aktualizacja: 14.08.2015 18:01 Publikacja: 14.08.2015 17:48

SLD, TR i Zieloni: nasza umowa obowiązuje

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

W czwartek PKW zarejestrowała koalicyjny komitet wyborczy Zjednoczona Lewica, w skład którego wchodzą m.in. SdPl oraz ruch Wolność i Równość. Tego samego dnia swój wniosek o rejestrację złożyła też koalicja Zjednoczona Lewica SLD+TR+PPS+UP+Zieloni; komitet czeka na decyzję PKW.

Komentując te informacje wicemarszałkini Sejmu Wanda Nowicka oceniła w piątek w radiowej Trójce, że "na pewno doszło do błędów po różnych stronach".

"Jeżeli wszyscy będziemy patrzeć pod tym kątem, kto ma być, a kogo ma nie być (w koalicji - PAP) to prowadzi (...) do takiej sytuacji, z którą mamy w tej chwili do czynienia: że powstał +salon wykluczonych+, który czuje się nieusatysfakcjonowany i oczywiście próbuje szkodzić. Ale ja twierdzę, że to jeszcze jest ten czas i ten moment, że można spróbować się dogadać, tak żeby ci wykluczeni zostali wkluczeni na jakichś warunkach, które pozwolą i doprowadzą do tego, że będziemy mieli jedną Zjednoczoną Lewicę" - mówiła Nowicka, która ma być jedynką Zjednoczonej Lewicy SLD+TR+PPS+UP+Zieloni w okręgu pod Warszawą.

Podkreśliła, że przy wypracowywaniu takich porozumień potrzeba "więcej partnerstwa". Dodała, że nie wyobraża sobie, by w wyborach wzięły udział dwie Zjednoczone Lewice. "To byłaby sytuacja absurdalna, by nie powiedzieć groteskowa" - powiedziała.

Możliwości rewizji zawartej już umowy koalicyjnej nie widzą jednak przedstawiciele SLD, Twojego Ruchu i Zielonych. Jak deklaruje wiceprzewodnicząca Sojuszu Paulina Piechna-Więckiewicz, SLD "jest otwarte na współpracę z przedstawicielami mniejszych ugrupowań", ale tylko w ramach koalicji zawartej już przez koalicję SLD, TR, PPS, UP i Zielonych, i na warunkach, co do których porozumieli się koalicjanci.

Reklama
Reklama

Mniej otwarty na porozumienie z inicjatorami konkurencyjnego komitetu jest Twój Ruch. "Każdy ma prawo do zarejestrowania komitetu, ale kwestia współpracy została w tym momencie przesądzona" - ocenił rzecznik TR Michał Kabaciński, odnosząc się do koalicji utworzonej przez SdPl, WiR i Polską Lewicę.

Współprzewodniczący Zielonych Adam Ostolski zaznaczył z kolei, że umowa koalicyjna z SLD, TR, PPS i UP została podpisana "po długich, wyczerpujących, ale i uczciwych negocjacjach". "Jesteśmy gotowi dalej współpracować z tymi, którzy swoim działaniem potwierdzili, że chcą współpracować" - podkreślił. "Ci, którzy byli gotowi trochę ustąpić, zawarli porozumienie. Ci, którzy nie byli gotowi do ustępstw, mogą mieć żal tylko do siebie" - dodał.

Przedstawiciele Socjaldemokracji Polskiej, którzy zarejestrowali koalicyjny komitet wyborczy Zjednoczona Lewica, tłumaczyli w czwartek, że czują się pełnoprawnymi depozytariuszami uzgodnionej podczas spotkań środowisk lewicowych nazwy i chcą ochronić ją przed "zawłaszczeniem przez Janusza Palikota i Leszka Millera". Jak informował PAP rzecznik prasowy SdPl Arkadiusz Kasznia koalicyjny komitet wyborczy Zjednoczona Lewica zarejestrowany został przez 3 ugrupowania: SdPl, Polską Lewicę oraz ruch Wolność i Równość, mają jednak dołączyć do nich kolejne organizacje i środowiska, m.in. Biało-Czerwoni Grzegorza Napieralskiego i Andrzeja Rozenka, Ruch Sprawiedliwości Społecznej Piotra Ikonowicza czy stowarzyszenie "Dom Wszystkich Polska" Ryszarda Kalisza. W rozmowach o kandydowaniu z ich list miała brać także udział posłanka niezrzeszona Anna Grodzka.

Informacji, aby brał pod uwagę wspólny start z SdPl, WiR i Polską Lewicą, zaprzecza jednak Piotr Ikonowicz z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej. W wydanym w czwartek oświadczeniu podkreślił, że w najbliższych wyborach parlamentarnych nie startuje "ani z list Zjednoczonej Lewicy, ani też z list formowanych w opozycji do Zjednoczonej Lewicy". Przewodniczący RSS poinformował, że jego formacja startuje z list Ruchu Społecznego Sławomira Izdebskiego.

Do planów kandydowania z ramienia zarejestrowanego przez SdPl, WiR oraz Polską Lewicę komitetu nie przyznaje się także posłanka Anna Grodzka. "Prawdą jest to, że dostałam od nich zaproszenie i przyszłam na spotkanie" - przyznała w piątek w rozmowie z PAP. "Posłuchałam, co zebrani mieli do powiedzenia, zobaczyłam, że zarejestrowali swój komitet i oświadczyłam, że nie podejmuję decyzji o przystąpieniu" - podkreśliła. Grodzka zaznaczyła, że zawsze była zwolenniczką jednoczenia lewicy, ale żadna z obecnych inicjatyw nie ma potencjału, by ten cel zrealizować.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Do kiedy wysłać prezenty, żeby dotarły przed świętami? Poczta Polska podała daty
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Kraj
Warszawiacy zapłacą więcej za wywóz śmieci. „To zwykły powrót do starych stawek”
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama