Reklama

Pisz po polsku albo płać

Najpierw kontrolerzy biletów naciągnęli studentów z zagranicy na wysokie kary. A potem było jak u Barei.

Aktualizacja: 20.11.2015 22:22 Publikacja: 19.11.2015 19:42

Pisz po polsku albo płać

Foto: Fotorzepa/Dariusz Golik

Czytelniczka „Rzeczpospolitej" była świadkiem wymiany zdań między studentami, którzy przyjechali do Warszawy w ramach programu wymiany studenckiej Erasmus, a kontrolerami w miejskim autobusie.

– Studenci mieli przy sobie tylko legitymacje erasmusowskie, a nie dokumenty wydane przez polską uczelnię. Tłumaczyli, że zapomnieli zabrać je z domu – opowiada Urszula Kaczorowska. – Chciałam pomóc, ale kontrolerzy powiedzieli mi, że to nie moja sprawa.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie otwarte. Co zobaczymy na wystawie?
Kraj
Raport GUS. Mazowsze starzeje się w szybkim tempie
Kraj
Wycieczki i masaże za pół miliona, czyli KPO po warszawsku
warszawa
Wygaszą Powiśle, by oglądać spadające gwiazdy. Centrum Nauki Kopernik zaprasza na deszcz Perseidów
Reklama
Reklama