Grupa polskich oficerów łącznikowych, m.in. Straży Granicznej, uczestniczy w Grecji w procesie weryfikacji tożsamości 67 uchodźców wytypowanych w pierwszej kolejności do osiedlenia w Polsce - poinformował wiceszef MSWiA Jakub Skiba.
Zgodnie z dotychczasowymi zobowiązaniami polskiego rządu pierwsze grupy głównie syryjskich uchodźców - relokowanych z Włoch i Grecji oraz przesiedlanych z Libanu - mają trafić do naszego kraju w tym roku. Docelowo Polska ma przyjąć ok. 7 tys. osób w ciągu dwóch lat.
- Jesteśmy bardzo skrupulatni, żeby nie doprowadzić do stanu nawet potencjalnego zagrożenia. Służby specjalne są zobowiązane, żeby dokładnie sprawdzić, kto zamierza przyjechać do Polski - powiedział w TVN24 Mariusz Błaszczak.
- Nie możemy narazić Polaków na to, co działo się w noc sylwestrową w Kolonii, Hamburgu, Austrii czy Finlandii - dodał.
Szef MSWiA podkreślił, że rząd, decydując, kto trafi do naszego kraju, w pierwszej kolejności będzie kierował się kryterium bezpieczeństwa. Kolejnym elementem będzie wyznanie, Błaszczak powiedział, że na Bliskim Wschodzie chrześcijanie stanowią mniejszość i są zagrożeni. - Zauważmy, że to, co się dzieje na Bliskim Wschodzie jest skierowane przeciwko chrześcijanom, takie są fakty - mówił.