Gdy mowa o hibernacji człowieka, dotyczy to wielomiesięcznego letargu podobnego do tego, w jaki zapada na przykład niedźwiedź karpacki czy amerykański grizzly. Gdy zapada on w sen zimowy, nie defekuje, nie oddaje moczu, rytm jego serca spowalnia, zawartość azotu we krwi znacznie wzrasta, a zwierzę staje się odporne na insulinę – pokazują najnowsze badania prowadzone przez zespół z Bear Centre Uniwersytetu Stanowego w Waszyngtonie, którym kierował dr Charles Robbins.
Badacze pobierali próbki z wątroby, tkanki tłuszczowej i mięśniowej sześciu osobników grizzly (w niewoli), trzy razy w ciągu roku. Mieli nadzieję na znalezienie fizjologicznego starteru, na przykład genu, który można by wyizolować i wstrzyknąć zwierzętom, które nie hibernują.
Jak uśpić załogę w kapsułach
Okazało się, że podczas hibernacji zmianie ulega jedynie tkanka tłuszczowa, natomiast komórki mięśniowe pozostają aktywne do czasu, aż zabraknie tkanki tłuszczowej, co siłą rzeczy następuje wiosną.
Badaczy zaskoczyło także to, że tłuszcz niedźwiedzia nie zawiera jednego typu genu umożliwiającego hibernację, lecz „ogromną liczbę różnych genów" modyfikujących swój poziom ekspresji w ciągu roku.
Jest to istotna informacja, ponieważ daje nadzieję na to, że pewnego dnia można będzie manipulować komórkami człowieka, aby wprowadzić go w stan hibernacji, i w ten sposób ułatwić podróż kosmiczną. Ale to dopiero w przyszłości. Ekspedycja na Marsa i z powrotem zajmie nieco mniej niż trzy lata. Hibernacja umożliwiłaby zaoszczędzenie żywności, wody, powietrza i medykamentów, jakich potrzebują astronauci.